DAJ CYNK

Test Surface Pro X – najlepsza maszyna do pisania na świecie

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu

Surface Pro X

Testowany przeze mnie Surface Pro X to podstawowy wariant z 8 GB RAM-u i 256 GB miejsca na dysku. W cieniutkiej obudowie nie ma oczywiście aktywnego chłodzenia, dzięki czemu komputer pracuje zupełnie bezgłośnie. Najciekawszy jest jednak procesor SQ1 o architekturze ARM, opracowany przez Microsoft i Qualcomm. To może być największa wada Surface Pro X, jak i przyszłość komputerów osobistych.

Specyfikacja i wydajność: Microsoft zrobił niezły procesor

SQ1 to pierwszy w swoim rodzaju czip dla lekkich, wydajnych i energooszczędnych komputerów osobistych, które są bez przerwy połączone z internetem. SQ1 nie powstał dla laptopów ani dla tabletów w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. To podstawa nowej klasy urządzeń dla osób wymagających wysokiej mobilności, pracujących zdalnie, podróżujących i wymagających ogromnej elastyczności od swoich narzędzi. Myślę, że Surface Pro X najbliżej do iPada Pro, który jest przecież promowany jako komputer do pracy.

Microsoft nie informuje o szczegółach budowy SQ1, ale z różnych źródeł wiemy, że to konstrukcja bazująca na Snapdragonie 8cx – platformie z Samsung Galaxy Book S, produkowanej w litografii 7 nm. CPU składa się z 8 rdzeni. Cztery szybsze to Kyro 495 Gold, bazujące na ARM Cortex-A76, taktowane z częstotliwością do 3 GHz (w Snapdragonie 8cx 2,84 GHz). Pozostałe to cztery energooszczędne Kyro 495 Silver, bazujące na ARM Cortex-A55. Na Surface Pro X działa oczywiście Windows 10 (18363 w czasie testów) skompilowany dla 64-bitowej architektury ARM.

Microsoft Surface Pro X

Qualcomm i Microsoft zastosowali tu układ graficzny Adreno 685, czyli „podkręcony” Adreno 680. SQ1 obiecuje nam 2,1 teraflopa mocy obliczeniowej GPU (FLOP to liczba operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę). Czy to dużo? Podobny Snapdragon 8cx oferuje 1,8 teraflopa… ale to wciąż niewiele nam mówi. Microsoft podaje tu liczbę obliczeń połowicznej precyzji (16-bitowych, FP16). Operacji 32-bitowych (FP32) wykona dokładnie połowę – 1,05 teraflopa. To już coś!

W połowie 2019 roku Intel otrąbił sukces, jakim jest przekroczenie symbolicznej granicy jednego teraflopa przez zintegrowany układ graficzny. Udało się to w czipach 10 generacji, czyli Ice Lake. Na jednostkach mobilnych z serii U spokojnie działają lżejsze gry i tytuły e-sportowe. Wydajność graficzna SQ1 teoretycznie jest więc porównywalna z Intel Iris Plus G7.

Dlaczego teoretycznie? Miałam poważne problemy ze zmierzeniem wydajności tego układu. Oprogramowanie do benchmarków w większości nie działa na architekturze ARM. Jeśli już udało się jakiś program uruchomić, obawiam się narzutów ze strony emulacji. Straty mogą być poważne. Wystarczy porównać benchmark z Edge'a dla ARM i 32-bitowego Chrome'a, działającego na emulatorze.

Edge ARM benchmark

Korzystanie z Chrome'a na Surface Pro X jest mimo tego komfortowe. W zasadzie wszystkie 32-bitowe programy użytkowe, które były mi potrzebne, działają bardzo dobrze. Poza Chromem sprawdziłam ArtRage (program do rysowania), Slack, Paint.NET, FeedLab, Spotify, Tidal i oczywiście firmowy Microsoft Office. Z pracą biurową, prostą grafiką, muzyką i filmami nie ma żadnych problemów. Pracuje się po prostu dobrze, a po pracy można komfortowo coś pooglądać.

Programy korzystające z przyspieszenia sprzętowego GPU lub zawierające 64-bitowe komponenty odmawiały współpracy już na starcie. Mogę się obejść bez Blendera, ale oprogramowanie Logitech do mojego trackballa by mi się przydało. Nie uruchomiło się również oprogramowanie X-Rite do kalibracji ekranu, Affinity Photo, DxO Optics Pro ani większość popularnych benchmarków.

PCMark 10 Applications podał bardzo przyzwoite wyniki: 3676 punktów (średnia z czterech pomiarów, Office 32-bitowy z firmowego Office 365). Szczegółowe wyniki:

  • Edge – 5365
  • Word – 2631
  • Excel – 3758
  • PowerPoint – 3446

Nie zawiódł też Geekbench 4, w którym SQ1 osiągnął średni wynik 3548 (single-core) i 11543 (multi-core). 3DMark próbował coś zdziałać z testem „Night Raid” dla ARM, ale ani razu nie udało się go ukończyć.

W Edge'u świetnie działają wszelkie gry przeglądarkowe, w Microsoft Store znajduje się sporo ciekawych pozycji skompikowanych dla ARM (polecam „Asphalt”), ale na Steamie czy GOG będą same problemy. Próbowałam zagrać w grę typu point-and-click „Tormentum: Dark Sorrow” – działała płynnie, ale niespodziewanie kończyła pracę w losowych momentach. Gry, które powstały jako 32-bitowe też zachowują się różnie, ze względu na brak kompatybilności z DirectX. Powyżej możesz zobaczyć, jak uroczo zepsuł się oryginalny Baldur's Gate. Szybko doszłam do wniosku, że Surface Pro X jest wspaniałą maszyną do pisania, ale komputera mi nie zastąpi.

Surface Pro X dysk

By formalności stało się zadość, powyżej możesz zapoznać się z wynikami testu wydajności dysku SSD. Od siebie dodam, że operacje na plikach (przenoszenie zdjęć) odbywa się przyjemnie szybko i Surface Pro X zawsze natychmiast reaguje na polecenia. Aplikacje Microsoftu działają stabilnie z jednym wyjątkiem – Microsoft Whiteboard. 

Czy pójdzie na tym Linux? Może kiedyś ktoś to ogarnie, ale aktualnie nie ma szans. Są jednak ludzie, którzy próbują odpowiednio go skompilować.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.