DAJ CYNK

Test tabletu BlackBerry PlayBook

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Pozytywne zamieszanie przynieść może też zapowiadana obsługa aplikacji z Androida. Nie, nie będzie w PlayBooku aplikacji Android Market i nie, nie będziemy mogli po prostu instalować plików aplikacji (a przynajmniej takie jest oficjalne stanowisko RIM). W lipcu do sieci wyciekła wczesna wersja aplikacji Android Player, która ku zaskoczeniu użytkowników tabletów PlayBook okazała się oferować większość funkcji Androida 2.3 Gingerbread (w tym nawet klienta email). Docelowo aplikacje z Androida mają być uruchamiane z "obudową Android Playera" - po zainstalowaniu ich ikony pojawią się w menu tabletu wraz z innymi programami, a wybranie ikony spowoduje automatyczny start aplikacji. Nie będzie zatem trzeba uruchamiać emulatora Androida i w nim dopiero szukać aplikacji, ale programy będą musiały być najpierw "obudowane" przez programistów by stały się zgodne z tabletem.



W chwili kończenia tego artykułu AppWorld w wersji dla PlayBooka był wciąż ubogi w dodatkowe aplikacje (na tle konkurencji). Warto przypomnieć, że programy znane użytkownikom telefonów BlackBerry nie są na PlayBooku dostępne, choć producent planuje to zmienić jeszcze w te wakacje.

Multimedia

Jeśli więc nie programy, to może multimedia zajmą się gigabajtami wolnego miejsca? Szczególnie skuteczne mogą okazać się pod tym względem filmy - zarówno te nagrane przez nas (120 MB na minutę), jak i pobrane z sieci. Tablet oferuje odtwarzanie plików wideo wielu popularnych formatów, w rozdzielczości nawet FullHD. Ostatnia aktualizacja oprogramowania przyniosła ciekawą funkcję - możliwość płynnego powiększania filmów. Podobnie jak w przypadku zdjęć, wystarczy użyć gestu multitouch by obraz powiększyć czy pomniejszyć. Nie do końca zadowolony byłem podczas testów z ilości obsługiwanych formatów - tablet miewał problemy z plikami MKV, a pliki DivX i XviD o jakości większej niż SD nie uruchamiały się wcale lub były problemy z dźwiękiem. Teledyski jakości FullHD, pobrane z serwisu YouTube w formacie MP4 działały idealnie. W BlackBerry AppWorld dostępna jest już aplikacja, która pozwala wyświetlać polskojęzyczne napisy pod filmami (program kosztuje nieco ponad 7 zł).

Wysokiej jakości głośniki stereo umieszczone po bokach ekranu sprawiają, że oglądanie filmów czy słuchanie muzyki staje się znacznie przyjemniejsze niż w większości tabletów konkurencji. Prawdziwa frajda zaczyna się jednak dopiero po doczepieniu tabletu do telewizora. Bez utraty wydajności cieszyć możemy się multimediami jakości FullHD i płynnymi grami za sprawą jednego tylko przewodu podpiętego do tabletu… przewodu microHDMI, którego niestety w pudełku zabrakło. Również gdy chodzi o słuchawki pozostawieni jesteśmy sami sobie. Owszem, będą działały te od naszego smartfonu BlackBerry, ale moim zdaniem PlayBook to za drogi sprzęt by oszczędzać na tym konkretnie akcesorium.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News