DAJ CYNK

Test tabletu HTC Flyer

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

HTC Flyer nie jest pierwszym tabletem tajwańskiego koncernu. Firma próbowała już wcześniej swoich sił w świecie tabletów z systemem Windows (HTC Shift) oraz Windows Mobile (telefono-tablet HTC Advantage X7500). Dopiero jednak systemy iOS i Android sprawiły, że tablety wreszcie wyszły z niszy topornych gadżetów i trwale zagościły w naszym życiu. Zaprezentowanie własnego tabletu to obecnie niemal obowiązek każdego liczącego się producenta telefonów komórkowych i w tym gronie nie mogło zabraknąć HTC. HTC Flyer to tablet należący do grupy bardziej kompaktowych 7-calowców. Dla niektórych tablet z ekranem mniejszym niż 10 cali jest absolutnie nie do przyjęcia, inni cenią sobie większą poręczność i mobilność tabletów z ekranami 7-calowymi. Sam należę do tej drugiej grupy, więc już pierwsza styczność z Flyerem na targach CeBIT sprawiła, że myśl o zakupie nowego gadżetu HTC długo za mną chodziła. Oprócz samego tabletu intrygujące było też specjalne piórko, którym można pisać czy rysować po pojemnościowym ekranie dotykowym tabletu - taka wisienka na torcie, pomyślałem.

HTC Flyer nie jest pierwszym tabletem tajwańskiego koncernu. Firma próbowała już wcześniej swoich sił w świecie tabletów z systemem Windows (HTC Shift) oraz Windows Mobile (telefono-tablet HTC Advantage X7500). Dopiero jednak systemy iOS i Android sprawiły, że tablety wreszcie wyszły z niszy topornych gadżetów i trwale zagościły w naszym życiu. Zaprezentowanie własnego tabletu to obecnie niemal obowiązek każdego liczącego się producenta telefonów komórkowych i w tym gronie nie mogło zabraknąć HTC. HTC Flyer to tablet należący do grupy bardziej kompaktowych 7-calowców. Dla niektórych tablet z ekranem mniejszym niż 10 cali jest absolutnie nie do przyjęcia, inni cenią sobie większą poręczność i mobilność tabletów z ekranami 7-calowymi. Sam należę do tej drugiej grupy, więc już pierwsza styczność z Flyerem na targach CeBIT sprawiła, że myśl o zakupie nowego gadżetu HTC długo za mną chodziła. Oprócz samego tabletu intrygujące było też specjalne piórko, którym można pisać czy rysować po pojemnościowym ekranie dotykowym tabletu - taka wisienka na torcie, pomyślałem.

Gdy wreszcie tablet dotarł na testy, "stary" poczciwy Galaxy Tab mógł przez chwilę sobie ode mnie odpocząć. Dokładniejsze przyglądanie się tabletowi HTC zaowocowało wieloma wnioskami. Pierwsze wrażenia okazały się niestety w wielu miejscach mylne i choć Flyer w niektórych kwestiach zachwyca, w innych irytująco niedomaga. Zapraszam do lektury testu, w którym przedstawię mocne i słabe strony Flyera.



Konstrukcja

Flyer wykonany został z pojedynczego bloku aluminium, z wielkimi otworami na ekran oraz anteny i aparat fotograficzny. Tablet ma wymiary 195 x 122 x 13,2 mm i masę 420,8 gramów, co czyni go grubszym od Playbooka, za to nieco węższym (194 x 130 x 10 mm i masa 425 gramów). Samsung Galaxy Tab z 2010 roku jest bardziej filigranowy od wyżej wymienionych (190,1 x 120,5 x 12 mm i 380 gramów). Spośród wymienionej trójki PlayBook odznacza się najszerszą ramką wokół ekranu (co ma uzasadnienie w jej aktywnych funkcjach). Pod względem komfortu trzymania urządzenia w dłoni najporęczniejszy jest Galaxy Tab, a najmniej poręczny HTC Flyer. PlayBook jest gdzieś w środku tej stawki, niewiele ustępując produktowi Samsunga. Każdy z producentów zastosował inne materiały do wykończenia obudowy. U Samsunga jest to wyłącznie plastik, w HTC mamy otwieraną z jednej strony metalowo-plastikową obudowę, z kolei RIM pokrył swój tablet tworzywem przypominającym gumę. Wszyscy trzej producenci przedni panel urządzenia wypełnili szkłem - jedynie Samsung zadeklarował, że zastosował szkło Gorilla Glass (również na stronie producenta szkła tablety Flyer i PlayBook nie są wymienione). Podczas testów na ekranie PlayBooka pojawiły się dwie dość głębokie rysy (choć szkło jest grube i sztywne), z kolei ekran Flyera wykazywał się większą od pozostałych urządzeń podatnością na nacisk (potrafił się nawet skleić z panelem LCD).

Obudowa Flyera jest z tyłu wypukła, co ułatwia trzymanie go jedną ręką. Przedni panel wypełniony jest ekranem i czarną ramką wokół niego, w której dojrzeć można oko kamerki 1,3 Mpix. W ramce tej ukryto też aż 8 przycisków - po cztery na dole i na lewym boku ekranu. Przyciski te wzajemnie dublują się - aktywne są zawsze tylko z jednej strony, zależnie od ułożenia tabletu w przestrzeni. Oprócz przycisku Home, menu i cofnij mamy dodatkowy przycisk "Scribe" uaktywniający specjalne menu notatek odręcznych. Z lewej strony obudowy znajdziemy przyciski regulacji głośności i podwójny mikrofon (dźwięk nagrywany jest w stereo, choć nie w filmach). Strona prawa pozbawiona jest przycisków, na górze obudowy znajdziemy włącznik tabletu (z ukrytą diodą LED) i gniazdo słuchawkowe typu JACK 3,5 mm, a na dole obudowy dziwnie powyginane złącze microUSB. To ostatnie sprawia, że przewody ładowania tabletu i synchronizacji danych mogą nie pasować do urządzeń innych firm. Z drugiej jednak strony, nie miałem najmniejszego problemu z podpięciem przewodu ze standardowym złączem microUSB.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News