DAJ CYNK

Test tabletu HTC Flyer

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Gdy już mowa o porównaniach do telefonu, w przeciwieństwie do Galaxy Tab produkt HTC nie oferuje możliwości wykonywania połączeń telefonicznych - nawet przy użyciu słuchawek. Do naszej dyspozycji są wiadomości SMS, MMS i email. Ba, da się nawet ustawić by dioda LED informowała o nieodebranych SMS-ach, jednak zupełne usunięcie aplikacji do połączeń głosowych trochę dziwi - szczególnie, że producent zostawił świetną książkę telefoniczną, a tablet bazuje na bardziej telefonicznym Androidzie w wersji Gingerbread, a nie ściśle tabletowym Honeycomb.

Wydajność i kompatybilność

Tajwański koncern HTC wyposażył swojego Flyera w jednordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,5 GHz (Qualcomm Snapdragon MSM8255T) i 1 GB pamięci RAM. Z tego samego procesora korzysta zaprezentowana niedawno Xperia Arc S, postawił na niego też Samsung w swoim Galaxy W (I8150) czy w wersji odtaktowanej do 1,2 GHz RIM, w modelu BlackBerry Bold Touch 9900. Zdecydowanie nie jest to procesor będący jedynie echem "dawnych jednordzeniowych konstrukcji", bo w rozmaitych wariantach trafi on jesienią i zimą tego roku do wielu potężnych smartfonów. Testy za pomocą benchmarku Quadrant dały wynik 1753 punktów, czyli wyższy niż ten osiągnięty przez XPERIĘ Play (1547 punktów) czy HTC Desire HD (1484 punkty). Znacznie też wyższy od tego uzyskanego przez Samsunga Galaxy Tab (1018 punktów). Jednak wyniki dwurdzeniowego Galaxy S II rzędu nawet ponad 3,5 tys. Punktów nie pozostawiają złudzeń - w przyszłości, gdy pojawią się nowe tytuły pisane pod kątem dwurdzeniowych procesorów, Flyerowi może "zabraknąć pary".



Nie znaczy to jednak, że brakuje mu jej teraz. Wszystkie aplikacje (w tym zaawansowane gry), które były dostępne w Android Market podczas testów i które udało się skutecznie uruchomić na Flyerze, działały po prostu idealnie. Nie sposób było dostrzec jakiejkolwiek różnicy w wydajności względem Motoroli XOOM z dwurdzeniową platformą NVIDIA Tegra 2.

Gorzej wyglądała kwestia kompatybilności aplikacji. Tak, jak wspomniałem wyżej, to właśnie Flyer był najczęściej wyszarzaną pozycją na liście moich urządzeń gdy chodzi o kompatybilność z aplikacjami dostępnymi w Android Market. Wygrywały z nim zwykle nawet Samsung Galaxy S II z debiutującym na rynku układem graficznym Exynos (i jego problemami z kompatybilnością) oraz Motorola XOOM - jeden z pierwszych tabletów z Androidem Honeycomb.

Bateria

Litowo-jonowe ogniwo o pojemności 4000 mAh z jednej strony cieszy patrząc na ogniwa 1500 mAh w smartfonach, z drugiej zaś przeraża gdy pomyślimy o wielkim ekranie i procesorze taktowanym zegarem bagatela 1,5 GHz. Jak się okazuje, w praktyce nie ma czego się bać. Bateria z powodzeniem wystarcza na trzy dni sporadycznej pracy, ze stale włączoną synchronizacją kilku kont email w trybie push i częstym przeglądaniem Internetu zarówno w oparciu o sieć WiFi, jak i HSPA. Przy intensywnym użytkowaniu da się ten czas oczywiście skrócić, ale podczas dwóch tur testów nie zdarzyło mi się by tablet pracował krócej niż dobę. Czas pracy jest porównywalny do tego w Galaxy Tab - no może ciut krótszy, a zarazem odczuwalnie dłuższy niż w BlackBerry PlayBook. Warto przy tym nadmienić, że producent posłużył się tutaj ciekawym trikiem. Tablet ma zaszytą w oprogramowaniu drastyczną opcję oszczędzania energii, która wyłącza na noc moduł 3G, by następnie automatycznie uruchomić go ponownie rano.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News