DAJ CYNK

Test tabletu LG G Pad 8.0 LTE

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Multimedia

Jednym z głównych kryteriów doboru tabletu były dla mnie zawsze jego możliwości multimedialne. Nie da się ukryć, że przeglądanie w łóżku filmów, Youtube'a czy słuchanie muzyki to jedne z najczęstszych zastosowań tego typu urządzeń. Czy zatem G Pad nadaje się do tego typu wymagań? Zasadniczo tak, choć nie idealnie.
Zacznijmy od filmów. Aplikacja Youtube działa doskonale, ale maksymalna dostępna rozdzielczość filmów to 720p, co jest po części zrozumiałe ze względu na zastosowany ekran. Nie zabrakło za to możliwości uruchamiania napisów i minimalizowania aktywnego okna z filmem. Kolejne narzędzie to odtwarzacz filmów. Tu już możliwości są mniej imponujące. Ustawić możemy proporcje ekranu, efekt dźwięku (normalny i "przestrzenny"), czasowe wyłączenie programu oraz jasność. Nie powali nas też mnogość kodeków. O ile sam materiał wideo jest odtwarzany prawie we wszystkich formatach, to dźwięku przestrzennego nie uświadczymy - ani AC3 ani tym bardziej DTS.

Następna aplikacja - Muzyka, również nie zachwyca możliwościami. Zasoby utworów muzycznych możemy sortować według albumów, wykonawców i gatunków, możliwe jest tworzenie własnej listy odtwarzania oraz bazy ulubionych kawałków, nie zabrakło możliwości odtwarzania audio z chmury (usługa Box lub Dropbox). Producent nie zapomniał również o pełnym equalizerze (po wybraniu opcji dźwięku: niestandardowy), jest również kilka gotowych schematów dźwięku jak podbicie basów, wokali i tym podobnych. Budżetowa konfiguracja wymusiła niestety rezygnację z tradycyjnego radia FM oraz typowego wyjścia TV Out. Do przesłania obrazu na większy ekran zmuszeni jesteśmy korzystać z usług DLNA lub Miracast.

Na koniec wypada napisać coś o jakości audio. O ile dźwięk z wyjścia 3,5 mm jest dość czysty, ma niezłą dynamikę i przyzwoitą głośność, o tyle na zewnętrznym głośniku zostaje już praktycznie sama głośność. Generowany przez niego dźwięk jest płaski, mało dynamiczny i ma tendencje do charakterystycznego "charczenia" przy najwyższym stopniu głośności. Samo położenie głośnika również nie sprzyja jego używaniu podczas leżenia na płaskiej powierzchni czy też trzymaniu tabletu w pozycji poziomej. Jednym słowem: multimedialnie jest znośnie, choć zdecydowanie daleko od ideału.

Akumulator

Krótko i na temat: przeciętnie. Mimo, że pojemność 4200 mAh to raczej standard wśród urządzeń w rozmiarze 7-8 cali, to akumulator w G Padzie nie zachwyca. O ile podczas przeglądania sieci korzystając z Wi-Fi czas pracy jest przyzwoity (ok. 5,5 - 6 godzin), o tyle już oglądanie filmów czy gry pustoszą akumulator zdecydowanie zbyt szybko. Przy maksymalnym podświetleniu ekranu baterii wystarczy nam na maksymalnie 5 godzin filmów lub ok. 4 godzin gier. Oczywiście w tym ostatnim wypadku sporo zależy tego jaką grę mamy uruchomioną i na ile obciąża ona procesor oraz GPU tabletu. Przy zwykłym, codziennym użytkowaniu, na które składało się głównie przeglądanie sieci w łóżku i trochę "dłubania" w kalendarzu, tablet ładowałem średnio co drugi dzień.
Wspominałem o braku w zestawie oryginalnej ładowarki, do ładowania używałem więc najczęściej zasilacza z Note'a 3. Z jego pomocą napełnienie całkiem pustego akumulatora G Pada zajmuje od 3,5 do 4 godzin.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News