DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 3GS

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Jakość wykonanych zdjęć jest przeciętna. Na otwartej przestrzeni kolorom nieznacznie brakuje naturalnych barw, a szczegółom - odrobiny wyrazistości. Poza tymi niedogodnościami nie dopatrzymy się tutaj większych nieprawidłowości.

Problem pojawia się natomiast w przypadku niedoświetlonych miejsc. Z powodu braku elementu doświetlającego, jesteśmy zdani jedynie na zewnętrzne źródła światła, których z reguły w takich miejscach brakuje. To sprawia, że obraz jest mocno zaszumiony, a zbyt wczesne zakończenie wykonywanego zdjęcia spowoduje jego rozmazanie. Aby poprawnie, pod względem technicznym, wykonywać zdjęcia w takim otoczeniu, należy nabrać trochę wprawy. Co ciekawe aparat nie próbuje jednak sztucznie podbijać ISO do granic absurdu, przez co nawet przy bardzo słabym oświetleniu uzyskane kolory są w miarę naturalne. Jakość uzyskiwanych zdjęć może i nie jest najwyższa, jednak przewyższa ona bez trudu efekty pracy biznesowych Nokii E71, E66 czy E52.

Telefon umożliwia nagrywanie materiałów wideo w jakości VGA (640 x 480 pikseli) i prędkości 30 klatek/sekundę. Dodatkowo możliwe jest również wykorzystanie funkcji geotagging.

Jakość rejestrowanych materiałów wideo nie odstaje jakoś specjalnie od konkurencji, choć przydałaby się jakaś alternatywna, panoramiczna rozdzielczość. Na otwartej przestrzeni wszystkie zarejestrowane sceny są zgodne z rzeczywistością - ich kolory są naturalne, szczegółowość na dobrym poziomie, a odwzorowanie kształtów - bez zastrzeżeń. Sytuacja pogarsza się znacznie w zamkniętych pomieszczeniach oraz przy niedoborze światła - wyraźnie wtedy widać nieczystości obrazu (ziarno), co ma wpływ na szczegółowość detali.

Jeśli chodzi o ich płynność, to tutaj nie można nic im zarzucić - materiał jest płynny, naturalny, nie ma sytuacji, w której można by dostrzec jakiekolwiek niedociągnięcia.

Bateria

Tutaj pojawia się mała niespodzianka dla osób, które po raz pierwszy mają styczność z telefonem. Otóż jego bateria, podobnie jak i u poprzedników, zamontowana jest na stałe i nie ma możliwości dostania się do niej w "legalny" sposób. Z jednej strony pomogło to nadać urządzeniu niepowtarzalny kształt i wygląd, z drugiej jednak - mocno ograniczyło możliwość wymiany jego ogniwa. Czy to wada? Zdecydowanie nie biorąc pod uwagę liczbę osób decydujących się na wymianę baterii w swoich standardowych telefonach.

Znajdujące się w iPhonie ogniowo zostało wykonane w technologii litowo-jonowej i posiada pojemność 1219 mAh . Według producenta pozwala ona na pozostawanie urządzenia w stanie czuwania do 300 godzin oraz na przeprowadzenie od 5 (tryb 3G) do 12 godzin (2G) rozmów. Zapewnienia te można jednak śmiało włożyć między bajki, gdyż regularne korzystanie z telefonu pozbawi go energii bez porównania szybciej. Wystarczy bowiem przeprowadzić około 30 minut rozmów, posłuchać 2h muzyki, pobawić się 1 godzinę aplikacjami oraz drugą - Internetem, a także mieć załączoną ciągłą synchronizację danych, aby urządzenie ledwo przetrwało od poranka do wieczora.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News