DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 4 - cz.1

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Jako alternatywę zainstalować można też przeglądarkę SkyFire, która dodaje sporo udogodnień znanych z bardziej konwencjonalnych przeglądarek mobilnych, a dodatkowo ma możliwość odtwarzania plików strumieniowych zapisanych w technologii Flash. SkyFire dokonuje tej czynności w sposób dość nietypowy, bo najpierw (w locie) konwertuje plik na zdalnym serwerze do formatu HTML5, a dopiero potem wyświetla tenże na ekranie telefonu. Naturalnym rozwinięciem możliwości niemal każdego telefonu jest też Opera Mini oferująca kompresję otwieranych treści o nawet 90% pierwotnej ich objętości. Nie jest to jednak ta Opera Mini, którą znaleźć można na Androidzie, lecz produkt bliższy temu, co zobaczyć można np. pod Symbianem. Wstępnie wczytana strona to jedna wielka pikseloza i program nic sobie nie robi z tego, że jest wyświetlany na ekranie o jednej z najwyższych dostępnych w telefonach rozdzielczości.

W standardzie producent nie dostarcza nam głosowej nawigacji satelitarnej krok-po-kroku, no chyba, że zakupimy telefon w sieci Era, gdzie gratis otrzymać można offline’ową nawigację NAVIGON selekt (bagatela 1,71 GB). W najbardziej podstawowej wersji otrzymujemy jedynie zmodyfikowaną pod względem interfejsu aplikację Google Maps (pod ikoną Mapy) i kompas. Mapy, mimo swojej prostoty, okazują się zwykle bardzo użyteczne i w większości przypadków (szczególnie przy ruchu pieszym) skutecznie zastępują "prawdziwe" programy do nawigacji. W gruncie rzeczy przecież pokazanie kierunku i zaznaczenie na mapie celu to najczęstsze funkcje jakich na co dzień można wymagać. Telefon bardzo szybko łapie tzw. fixa, pod warunkiem jednak, że ma możliwość połączenia się z Internetem. W przeciwnym wypadku będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość podczas tzw. zimnego startu. Gdy pierwsze iPhone’y debiutowały na rynku, to właśnie brak pełnej nawigacji głosowej był jedną z najczęściej wymienianych ich wad. Teraz sytuacja odwróciła się. Dzięki App Store iPhone’y stały się najatrakcyjniejszą z marketingowego punktu widzenia platformą dystrybucji rozbudowanych aplikacji do nawigacji satelitarnej i momentalnie pojawiła się wielka oferta tego typu programów. Od iGO, przez TomToma, Sygica, NDrive’a i Navigona po wreszcie nadchodzącą AutoMapę i ogrom pomniejszych propozycji. Nie ma na rynku żadnego telefonu, na który byłby aż tak wielki wybór dopracowanych aplikacji do nawigacji satelitarnej.

Wydajność i gry

W iPhone 4 znalazł się procesor ARM Cortex-A8 1 GHz, pod marketingową nazwą Apple A4, prawdopodobnie odtaktowany do 800 MHz, mamy też 512 MB pamięci RAM i znany z modelu 3GS akcelerator graficzny PowerVR SGX535. Wydajność karty graficznej to około 28 mln trójkątów na sekundę, więc jest teoretycznie zbliżona do PlayStation Portable. Trudno jest jednak porównywać typową konsolę do gier, stworzoną z myślą o jak najlepszych efektach wizualnych, do smartfonu. Gry na PSP mogą być bardziej dynamiczne i mieć więcej "konsolowych" efektów specjalnych, jednak te na iPhone 4 będą miały znacznie większą ilość detali, w związku z nieporównywalnie większą rozdzielczością ekranu. Na rynku są już telefony o bardziej wydajnych układach graficznych (np. Samsung I9000 Galaxy S), na żaden jednak nie ma aż tak wielkiej ilości gier jak na iPhone’y. Nie mówiąc nawet o propozycjach konkurencji, które by choć w połowie wykorzystywały możliwości chipu PowerVR SGX535. Nie ma na rynku niczego lepszego na potrzeby gier niż właśnie iPhone’y. Niektóre tytuły sprzedają się w setkach tysięcy czy nawet milionach egzemplarzy. Średnia cena płatnej gry w App Store wynosi 1,21 dolara, oprócz tego jest ogrom darmowych gier (1/3 wszystkich aplikacji jest darmowa) - naprawdę jest z czego wybierać i na co popatrzeć.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News