DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone

Piotr Biegała

Testy sprzętu

Po pokonaniu złego smoka - włożyłem kartę sieci w kolorze pomarańczy i odpaliłem iPhone. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że każde uruchomienie klienta poczty, Google Maps, programu pogodowego, czy giełdowego powoduje natychmiastowe nawiązanie połączenia ze stosownymi serwerami, bez pytania użytkownika czy sobie tego życzy. Kiedy w okolicy nie ma WiFi - iPhone łączy się przez EDGE. Stąd konieczność posiadania abonamentu z tanią transmisją danych, bo inaczej można się niemile zdziwić przy rachunku. Używanie go z kolei bez takiej transmisji jest po prostu bez sensu. W końcu WiFi nie jest wszędzie, a dostęp do internetu jest wymagany dla większości aplikacji.

Nadszedł czas zabawy i poznawania sprzętu. Obudowa ma raptem tylko kilka przycisków, resztę załatwiamy palcem na ekranie. Ekran nie współpracuje z żadnymi "patyczkami" znanymi z innych palmofonów. Wszelkie funkcje wyświetlane na ekranie, które wymagają dotknięcia - zoptymalizowano tak, aby palec sobie poradził. Nie musi przy tym być supercienki i smukły - serdelek przeciętnego hamburgerożercy też sobie poradzi. Główny ekran zawiera szesnaście ikon, reprezentujących podstawowe programy. Aby w pełni móc cieszyć się możliwościami iPhone niezbędny jest iTunes - umożliwia on synchronizację kontaktów, kalendarza, oraz muzyki i filmów.



Apple chwali się, że wraz z iPhone wynalazł telefon na nowo. Moim zdaniem nie przesadził zbytnio - to pudełko skrywa bardzo wygodne, aczkolwiek nie pozbawione poważnych wad urządzenie mobilne. Zacznę od wymienienia tego, co w iPhone szwankuje:
brak obsługi szybszej transmisji niż EDGE
brak obsługi MMS (odbiór i wysyłanie)
brak możliwości kręcenia filmów wbudowaną kamerą
brak możliwości wysyłania emailem zrobionych zdjęć w pełnej rozdzielczości
brak pełnej obsługi Bluetooth - służy on tylko i wyłącznie do współpracy ze słuchawką zestawu do rozmów (aczkolwiek porozumiał się również z samochodowym zestawem głośnomówiącym Parrota)
brak możliwości wysłania w jakikolwiek sposób kontaktu z książki adresowej
błędna obsługa numerów telefonicznych w formatach międzynarodowych (+48 itp.)
brak obsługi SMS bez numeru przychodzącego (reklamy, banki, itp. Problem poprawiono w software 1.1.1)
brak możliwości zmiany sygnałów systemowych
brak możliwości przypisania mp3 z kolekcji iPoda do kontaktów
brak grupowania kontaktów

Do powyższej listy dochodzi kilka drobnych wad samej obudowy:
telefon niestety nie leży zbyt dobrze w dłoni - wynika to z wymiarów i zastosowanych materiałów
zbyt śliska obudowa
brak zaczepu do smyczy
brak przycisków następny/poprzedni utwór (trzeba wyjąć iPhone z kieszeni, włączyć wyświetlacz i ręcznie sterować dotykowo)
zbyt zagłębione gniazdo słuchawek - trzeba "zastrugać" wtyk obcych słuchawek.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News