DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone

Piotr Biegała

Testy sprzętu

Co do wad programowych - większość z nich usuwa się za pomocą oprogramowania. Jak doniosły "szpiegowskie" źródła - iPhone ma chip zawierający obsługę UMTS, GPS i kilka innych dodatków. Przypomina to sytuację z komputerem najnowszej generacji, do którego nie ma jeszcze wszystkich sterowników. Co ciekawe - amerykanin, który legalnie używa iPhone w sieci AT&T posiada sprzęt o dużo gorszych możliwościach niż iPhony "złamane".



Pierwszym programem, jaki instaluje się po rozblokowaniu jest Installer. Zawiera on sporą listę programów i łatek do systemu - lista sama się aktualizuje i codziennie przybywa na niej kilka nowych pozycji. Codziennie też powstają nowe źródła oprogramowania, które można dopisać do Installera. Dzięki takiemu nieautoryzowanemu oprogramowaniu poprawiono już błąd z obsługą numerów międzynarodowych, można wysyłać zdjęcia w pełnej rozdzielczości emailem, można wysyłać dowolny plik z systemu na serwer, czytać książki i pdf-y, przypisać mp3 jako dzwonek, itd. Dostępne są też komunikatory - na razie ICQ, MSN, AIM, ale z tego co wiem już wkrótce będzie GG i Jabber. Jeśli ktoś ma potrzebę - może zainstalować serwer Apache i "powiesić" na nim stronę www. Można też doinstalować niezwykle ciekawe gry - w tym takie, gdzie sterujemy poruszając po prostu telefonem. Wykorzystywano mechanizm rozpoznawania położenia w przestrzeni. Wiele wskazuje na to że iPhone nie będzie raczej zbyt często wypuszczany w nowej wersji hardwareowej - wystarczy aktualizacja oprogramowania do nowszej wersji - już wersja 1.1.1 w stosunku do 1.0.2 zawiera sporo zmian (nieco przekonfigurowane przyciski, załatane kilka błędów, dodana obsługa języka polskiego).



Pora na opis samego telefonu i jego możliwości. Samo włączenie daje przedsmak ciekawych rozwiązań. Odbywa się bowiem za pomocą przesunięcia palcem wirtualnego suwaka. Następnie z menu wybieramy pożądaną opcję. Wszystko dzieje się bardzo szybko - ma się wrażenie że niemal natychmiast. Takie uczucie miałem podczas używania Palma Tungstena - tam też puknięcie w ikonkę programu powodowało jego błyskawiczne uruchomienie - żadnych obracających się klepsydr, czy czekania na załadowanie dziesiątków bibliotek i skryptów. Do tego niezwykła jest obsługa palcami - wszelkie ustawianie godzin lub dat zrealizowano za pomocą obrotowych kółek - nie trzeba pukać w strzałki rozmieszczone po bokach cyfr. Ciężko to wyjaśnić - trzeba po prostu poczuć. Sympatycznie działa czujnik światła - powoduje on dobranie odpowiedniej mocy podświetlenia ekranu w zależności od oświetlenia. Ponadto czujnik zbliżenia powoduje całkowite wygaszenie ekranu kiedy rozmawiamy przez telefon i przyłożymy go do twarzy - zaś po odsunięciu - ponownie włącza ekran. Słynny czujnik położenia umożliwia automatyczne obracanie ekranu w przeglądarce Safari, przeglądarce zdjęć, iPodzie, oraz w nowej wersji oprogramowania - również w kliencie email. Nic nie trzeba przełączać - wystarczy obrócić cały telefon. Wiele osób może sądzić, że taki czujnik położenia to zwykły bajer - zaręczam, że to bardzo wygodny bajer.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News