DAJ CYNK

Test telefonu HTC Desire 510

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

GPS i nawigacja

Moduł GPS zainstalowany w Desire 510 lekko rozczarowuje. Mimo solidnej specyfikacji (obsługa GLONASS i funkcja A-GPS) odbiornik słabo radzi sobie w kiepskich warunkach pogodowych. Desire przyszło mi testować głównie w okresie jesiennym, gdzie nietrudno o mocno zachmurzone niebo. Niestety zarówno Automapa, Yanosik jak i iGo Primo miały problemy z płynną nawigacją podczas dłuższego używania. Ustalanie pozycji w trudniejszych warunkach trwa długo, urządzenie lubi zgubić sygnał, a po jego ponownym uzyskaniu czasem "wariuje" w kwestii lokalizacji. Przy dobrej pogodzie większość tych przypadłości przestaje mieć miejsce, ale niesmak pozostaje. Wszakże nawigacji używać chcemy nie tylko pod słonecznym lipcowym niebem. W HTC nie znajdziemy żadnej zainstalowanej nawigacji poza mapami Google'a.

Zdjęcia i nagrania wideo

Jakiś czas temu na łamach TELEPOLIS.PL testowałem Lumię 1320, której niepozorny, 5 - megapikselowy aparat bardzo miło mnie zaskoczył. Zainstalowany w Desire 510 moduł aparatu ma taką samą rozdzielczość i przyznam, że spodziewałem się po nim chociaż zbliżonych wyników. Niestety srogo się zawiodłem. Moduł fotograficzny "pięćsetdziesiątki" jest po prostu bardzo słaby. Tnąc koszty HTC pozbawiło aparat nie tylko diody doświetlającej, ale i autofokusa, co praktycznie dyskwalifikuje to urządzenie wśród osób, które lubią uwieczniać obrazy swoim smartfonem.
Przy stabilnych, jasno i równomiernie oświetlonych scenach jest jeszcze "jako tako", ale wystarczy spróbować uchwycić dowolny element w ruchu czy też przy gorszym świetle i efekty są opłakane. Próby fotografowania czegokolwiek z bliskiej odległości również skutkują uzyskaniem rozmazanej plamy, z której niewyraźnie wyłania się obiekt. Po zmroku i w ciemnych pomieszczeniach nie ma w ogóle po co wyjmować telefonu z kieszeni, bo i tak nic nim nie sfotografujemy. Ciut lepiej prezentują się nagrania wideo: Desire znośnie radzi sobie z zachowaniem płynności obrazu, a nawet filmy rejestrowane w FullHD mają akceptowalną jakość. Oczywiście wszystko to pod warunkiem dobrego oświetlenia, bo przy ciemniejszych scenach efekt zbliża się do tego samego, słabego poziomu co zdjęcia. Sporo zdjęć porównywałem z Galaxy S4 Mini oferowanym w bardzo zbliżonym pułapie cenowym i różnica na korzyść Samsunga jest wręcz miażdżąca.

Ogromnym kontrastem dla możliwości fotograficznych Desire jest sama aplikacja aparatu. Trzeba uczciwie przyznać, że HTC zrobiło jedno z najlepszych, dostępnych w smartfonach narzędzi do przechwytywania obrazu. Program jest niesamowicie intuicyjny, prosty w obsłudze, działa szybko i bez zamyśleń i chyba każdemu, nawet początkującemu użytkownikowi natychmiast przypadnie do gustu. Co więcej, tajwański producent wcale nie okroił aplikacji z możliwości: znajdziemy tu wszystko, co potrzebne amatorom cyfrowej fotografii. Jest kilka definiowanych trybów wykonywania zdjęć i filmów, są gotowe profile do różnego rodzaju scen, jest możliwość ręcznej regulacji nastaw czułości, ekspozycji, balansu bieli itd. A wszystko logicznie i wygodnie ułożone w przejrzystym menu. Przyznam, że kiedy po kilku tygodniach testów wróciłem do swojego Samsunga Note, to jedyną rzeczą za jaką zatęskniłem w kontekście Desire 510 była właśnie apka aparatu. Aż żal, że tak doskonały program ma do współpracy tak słaby sprzęt.

Z redakcyjnego obowiązku trzeba wspomnieć, że zdjęcia poza maksymalną rozdzielczością możemy zapisywać w rozmiarze 2048 x 1440 oraz 1600 x 896 przy zachowaniu proporcji 16:9, 4:3 i 1:1, filmy zaś w FullHD, HD, QVGA oraz 176 x 144 na potrzeby SMS-ów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News