DAJ CYNK

Test telefonu HTC Hero

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Tak jak i inne mobilne systemy operacyjne, tak i Android musiał się w końcu doczekać "skórki", która poprawiłaby nie tylko jego wygląd, ale również i ergonomię. Taką nakładką jest Sense UI produkcji HTC, która po raz pierwszy pojawia się w najnowszym smartfonie tego producenta - modelu Hero. W założeniach miała ona pomóc i uprawnić obsługę urządzenia, ale czy tak się stało rzeczywiście? Czy kolejny telefon z systemem Android na pokładzie jest w stanie zaoferować coś więcej, niż jego poprzednik, HTC Magic? I czy w końcu warto wydać niemałą przecież, nawet u operatora, kwotę na to urządzenie? Zapraszam do przeczytania testu telefonu HTC Hero, w którym postaram się odpowiedzieć nie tylko na te pytania.

Tak jak i inne mobilne systemy operacyjne, tak i Android musiał się w końcu doczekać "skórki", która poprawiłaby nie tylko jego wygląd, ale również i ergonomię. Taką nakładką jest Sense UI produkcji HTC, która po raz pierwszy pojawia się w najnowszym smartfonie tego producenta - modelu Hero. W założeniach miała ona pomóc i uprawnić obsługę urządzenia, ale czy tak się stało rzeczywiście? Czy kolejny telefon z systemem Android na pokładzie jest w stanie zaoferować coś więcej, niż jego poprzednik, HTC Magic? I czy w końcu warto wydać niemałą przecież, nawet u operatora, kwotę na to urządzenie? Zapraszam do przeczytania testu telefonu HTC Hero, w którym postaram się odpowiedzieć nie tylko na te pytania.

Zestaw

W komplecie, oprócz samego telefonu i baterii, otrzymujemy kabel do transmisji danych, który po podłączeniu do wtyczki gniazdkowej służyć będzie jako element ładowarki stacjonarnej. Oprócz tego w zestawie nie zabrakło również karty pamięci, zestawu słuchawkowego oraz dokumentacji. Jak na telefon z wyższej półki, komplet ten jest całkiem przyzwoity i umożliwia pełną zabawę już od momentu wyciągnięcia urządzenia z pudełka.



Wygląd

Już od jakiegoś czasu HTC łamie zasadę, że dobre jest tylko to, co jest dobrze znane. Tak było w przypadku modelu Magic, tak jest również w przypadku Hero. O ile ten pierwszy mieścił się w akceptowalnych granicach zaokrągleń i obłości, o tyle Hero łamie wszelkie konwenanse, także ergonomiczne.

Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest "kanciastość" urządzenia, głównie jego dolnej części, która jest dosyć mocno odchylona ku przodowi. Takie rozwiązanie wygląda nietuzinkowo, jednak, co zaskakuje już od pierwszego kontaktu z telefonem - sprawdza się znakomicie.

Na przednim panelu, na samym dole, znajdziemy "kulkę" służącą za manipulator, obok której umieszczono dwa przyciski - wywołujący pasek wyszukiwania oraz cofania o poziom menu wyżej. Nad nimi umieszczono rząd klawiszy funkcyjnych, wśród których znalazły się "słuchawki" na jego brzegach, klawisz natychmiastowego dostępu do pulpitu oraz menu. Powyżej znalazł się ekran otoczony czarną ramką, a ponad nim - głośnik wraz z dwoma diodami informacyjnymi na jego brzegach.



Na górnej krawędzi umieszczono gniazdo słuchawkowe JACK 3,5 mm. Prawa jest wolna od jakichkolwiek elementów, na dolnej znalazło się gniazdo ładowania oraz mikrofon, natomiast na lewej - przycisk regulacji głośności.

Tylny panel tradycyjnie już zajmuje klapka przykrywająca baterię, w której znalazło się miejsce na oko aparatu fotograficznego. Obudowa telefonu została wykonana z plastiku, którego jakość do najwyższych nie należy. Widać na nim wszelkie ślady będące wynikiem normalnego użytkowania. Jest to szczególnie zauważalne na tylnej klapce, w miejscu, gdzie obudowa załamuje się - miejsce to jest najbardziej podatne na wszelkiego rodzaju zarysowania.

Jakość spasowania poszczególnych elementów również może budzić pewne wątpliwości. Głównie za sprawą klapki przykrywającej baterię, która nawet przy niewielkim nacisku wydaje z siebie nieprzyzwoite odgłosy trzeszczenia. Pozostałe elementy obudowy także zaskakują, również negatywnie - wyraźnie słychać trzaski na obudowie podczas jej lekkiego ściśnięcia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News