DAJ CYNK

Test telefonu Huawei Ascend P7

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

System i wydajność

Nowy flagowiec Chińczyków pracuje pod kontrolą jednego z najnowszych wydań Androida - 4.4.2 KitKat. Nowa odsłona mobilnego systemu Google przyniosła sporo drobnych poprawek i udoskonaleń, z których najważniejszą jest usprawnienie działania systemu na urządzeniach wyposażonych w niewielką ilość pamięci RAM. Akurat ta poprawka nie powinna jednak zbytnio zajmować użytkowników Ascenda P7, gdyż posiada on aż 2GB zainstalowanej pamięci RAM, co pozwala na w zupełności komfortową pracę. W KitKacie przyspieszono również multitasking, który w połączeniu z taką ilością dostępnej pamięci operacyjnej działa świetnie, a przełączanie między aplikacjami odbywa się niemal bez opóźnień. Warto dodać, że jednym z trzech przycisków ekranowych w nowym Huaweiu jest właśnie ten odpowiedzialny za wywołanie miniaturek działających w tle aplikacji, co jest logicznym i zarazem przydatnym posunięciem w telefonie z tak dużą ilością RAMu.

Ascend P7 korzysta z opracowanego przez Huaweia chipsetu HiSilicon Kirin 910T, na który składają się 4 rdzenie Cortex A9 o taktowaniu 1,8 GHz oraz chip graficzny Mali-450 MP. Na plus trzeba zaliczyć to, że wyprodukowano go w nowszym procesie technologicznym 28 nanometrów, co pozwoliło pozbyć się problemu przegrzewania. W modelu Ascend P6 nadmierne nagrzewanie się obudowy skutkowało przyciemnieniem ekranu oraz zmniejszeniem taktowania procesora. Tutaj ten problem już nie występuje.

Oparcie swojego procesora o dość wiekowe już rdzenie Cortex A9 to dość ryzykowne posunięcie, szczególnie w obliczu niezwykle mocnej wydajnościowo konkurencji, która już dawno przesiadła się na wydajniejsze Cortexy A15 lub oparte na nich rozwiązania. Programy do testowania mocy urządzenia są bezlitosne: w programie BenchmarkPi Ascend P7 uzyskuje ponad 2 razy gorsze wyniki niż Galaxy S4, S5 oraz niemal 3 razy gorsze niż Xperia Z1 czy Z1 Compact. W aplikacji Geekbench3 sytuacja nie przedstawia się już tak dramatycznie, bo nowemu Huaweiowi udało się nawet pobić Galaxy S4, jednak nadal różnica wobec innych flagowych modeli konkurencji wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu procent na niekorzyść Chińczyków.

Tyle teorii, ale przecież liczy się praktyka. Na szczęście na tym polu nowy Huawei sprawuje się naprawdę dobrze. Interfejs jest płynny, animacje nie gubią klatek, a opóźnienia są sporadyczne. Po niezbyt dobrych wynikach w testach syntetycznych to naprawdę miłe zaskoczenie. Nie jest to może poziom diabelnie szybkiej Xperii Z2, ale P7 śmiało mógłby stanąć w szranki z flagowcami Samsunga i niekoniecznie to Koreańczycy wyszliby z tej batalii zwycięsko.

Połączenia, wiadomości

Ascend P7 z podstawowej funkcji telefonu - dzwonienia - wywiązuje się bardzo dobrze. Jakość rozmów stoi na wysokim poziomie, a dodatkowy mikrofon umieszczony na górze urządzenia dodatkowo redukuje szumy otoczenia. Dodając do tego obsługę HD Voice i solidny zasięg otrzymujemy porządną słuchawkę do prowadzenia rozmów.

Huawei wzbogacił standardową aplikację telefonu o parę tricków znanych dotychczas głównie ze smartfonów Samsunga i tym samym dostajemy możliwość wyciszenia nowego połączenia poprzez odwrócenie telefonu ekranem do dołu albo odebrania go poprzez przyłożenie słuchawki do ucha. Cieszy fakt, że dialer obsługuje funkcję Smart Dial, pozwalającą na wybieranie kontaktów z książki telefonicznej po wskazaniu odpowiednich numerów z odpowiadających im literami na ekranie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News