DAJ CYNK

Test telefonu Huawei nova

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Wyświetlacz i nakładka systemowa

Wyświetlacz to zdecydowanie jeden z dwóch najmocniejszych punktów smartfonu. Bardzo jasny, z nasyconymi barwami, bardzo przyzwoitą czernią i kolorem białym, który nie wpada w żółć. Jest to z całą pewnością jeden z lepszych paneli o rozdzielczości 1080p na rynku. Szczególnie dobrze widać to przy zastosowaniu kontrastowego, kolorowego motywu. W przeciwieństwie do flagowych smartfonów Huaweia, nie ma on automatycznego podbicia jasności poza pomieszczeniami, ale nie jest to wadą. Ekran jest idealnie czytelny nawet w silnym słońcu. W Ustawieniach mamy możliwość zmiany temperatury barwowej oraz ograniczenia intensywności światła niebieskiego. Tę opcję polecam tylko wytrwałym, bo po jej włączeniu wyświetlacz robi się ciemny i pożółkły, tracąc wszystkie swoje zalety.



Nakładka Emotion UI w wersji 4.1 nie wnosi zbyt wiele w stosunku do poprzedniej odsłony. Pozostały w niej wszystkie lubiane przeze mnie funkcje, z szerokim wyborem dostępnych motywów i brakiem tradycyjnego Menu na czele. Aplikacje rozmieszczane są na kolejnych pulpitach, gdzie możemy je dowolnie grupować lub umieszczać w folderach. W kwestii motywów, jak zwykle do wyboru są ich dziesiątki, w zdecydowanej większość bardzo starannie przygotowane i mocno zmieniające wygląd elementów interfejsu. Motywy można ze sobą mieszać, stosując różne ekrany blokady, style ikon i warianty kolorystyczne wybranych aplikacji. Sporą zaletą jest dostęp do dyktafonu, latarki, kalkulatora i aparatu z poziomu ekranu blokady, wystarczy przesunąć ekran w górę. W Ustawieniach smartfonu Huawei już jakiś czas temu zrezygnował z podziału na zakładki - widok prosty i zaawansowany, zamiast tego stopniowo ograniczając ilość pozycji na liście. Cześć ustawień, takich jak włączenie strumieniowania obrazu, druku czy menadżer aplikacji zostały przeniesione do pozycji Zaawansowane.



Połączenia, wiadomości

Podzielona na trzy zakładki aplikacja telefonu pozwala przesunięciem ekranu przełączyć się między listą połączeń z dialerem, listą kontaktów oraz listą ulubionych. Z każdej zakładki możemy dany kontakt lub numer dodać do czarnej listy, która w smartfonach Huawei jest jedną z lepiej działających. Zablokowane połączenia i wiadomości nie są w żaden sposób sygnalizowane, widzimy je dopiero po wybraniu odpowiedniej opcji. Osoba dzwoniąca jest rozłączana po jednym sygnale, bez żadnego komunikatu. Z zakładki listy kontaktów mamy możliwości uruchomienia skanowania wizytówek. Robimy to za pomocą głównego aparatu, a zeskanowane dane są zapisywane w pozycji "wizytówki" na liście kontaktów.



Niestety nie udało nam się dotrzeć do informacji na temat obecności HD Voice. Najprawdopodobniej tej funkcji brakuje, ponieważ rozmowy nie są idealne i często zdarzają się lekkie trzaski i zniekształcenia. W kwestii jakości oceniłbym je jako 7/10, ale już głośność to solidne 9/10. Całość jest wsparta bardzo dobrze trzymającym zasięgiem i pod kątem rozmów nie ma do czego się przyczepić.

W smartfonach Huawei zawsze używałem do tej pory klawiatury Google'a, bo choć Huawei Swype jest niemalże identyczne, to przyzwyczajenie robiło swoje. I właśnie ze względu na przyzwyczajenie... przesiadłem się na rozwiązanie Huaweia. Po ostatniej aktualizacji klawiatury Google'a, która nazywa się teraz GBoard, został delikatnie zmieniony układ klawiszy, a niektóre elementy zmniejszone, do czego nie do końca umiałem się przyzwyczaić. Huawei Swype, jak wskazuje nazwa, pozwala na wprowadzanie tekstu poprzez przeciąganie palcem po klawiaturze. Oferuje ponadto bardzo sprawnie działającą autokorektę, możliwość zmiany koloru klawiszy oraz regulację ich wysokości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News