Test telefonu LG G5

Ładny, ciemny (?) ekran

Przekątna ekranu spadła względem zeszłorocznego modelu o 0,2 cala, z 5,5 do 5,3 cala. Rozdzielczość została ta sama, to wciąż astronomiczne QHD, czyli 2560 x 1440 pikseli dające zagęszczenie pikseli na poziomie 554 ppi. Ponownie mamy do czynienia z panelem IPS Quantum, tym razem jednak coś nie wyszło. W pierwszych testach opublikowanych w sieci maksymalna jasność ekranu wyniosła około 300 nitów, a więc był to wynik o połowę słabszy niż w LG G3. Gdy zabrałem się jednak do testów kolorymetrem przy mojej drugiej turze testów, okazało się, że maksymalna jasność to prawie 510 nitów i to z bardzo niską jasnością czerni, gwarantującą wysoki kontrast. Również w połowie skali jasności udało się uzyskać bardzo wysoki kontrast. Nie ulega wątpliwości, że wyświetlacz jest nieco ciemniejszy od tego w LG G4, jednak nie aż tak, jak mogłoby się wydawać po testach terenowych.

Poza pomieszczeniami miałem duży problem z zaprezentowaniem zdjęć znajomym czy czegokolwiek innego na ekranie telefonu. Obraz był bardzo stłumiony, a do tego pojawiały się duże refleksy. Spośród 7 telefonów, które mogłem bezpośrednio porównać do siebie w czasie fotopojedynku, czytelność LG G5 była najmniejsza. Ale zaraz, przecież producent chwali się na stronie podbiciem jasności do 800 nitów przy jasnym otoczeniu? Przestawiamy tryb jasności na automatyczny i nic. Jak ostre by światło nie było, wyniki nie poprawiają się. W końcu tuż przy czujniku jasności oświetlenia telefonu umieściłem mocny halogen. Przez kilka prób nie działo się nic, ale wreszcie nagle wyskoczyło ponad 1000 nitów (i był to pomiar powtarzalny). W Samsungach analogiczna funkcja włącza się natychmiast, w LG trzeba najwyraźniej dodatkowo rozjaśniać dzień. Oby Koreańczycy szybko załatali ten błąd, bo na chwilę obecną poza pomieszczeniami komfortowo jest tylko w cieniu.

Pisząc o wyświetlaczu nie sposób pominąć zgrabne zakrzywienie górnej części szkła czołowego Gorilla Glass 4. Co prawda poza pomieszczeniami dodatkowo potęguje ono odblaski, ale w ogólnym rozrachunku wygląda ładnie. W czasie testów 2 egzemplarzy telefonu nie zauważyłem (nawet pod światło) choćby jednej ryski na wyświetlaczu, co dobrze wróży trwałości ekranu. Podobnie jak w poprzednich flagowcach LG, wyświetlacz możemy wybudzić dwukrotnym puknięciem palca.