DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 5800 XpressMusic

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Podsumowanie

Nokia 5800 XpressMusic to pierwszy na rynku telefon z systemem operacyjnym Symbian S60 piątej edycji. Nowy interfejs użytkownika nie przynosi rewolucji względem konstrukcji bez dotykowego ekranu. To niemal ten sam Symbian, z którym mieli do czynienia dotychczasowi użytkownicy produktów Nokii. "Dotyk" nie przeszkadza w wygodnym korzystaniu z telefonu. Mniej pewnie idzie wprowadzanie tekstu, pozostałe aspekty interfejsu cechuje wzorcowa lub bliska wzorcowej ergonomia. Choć telefon nie powala wydajnością w grach, to jednak świetnie radzi sobie z odtwarzaniem wysokiej jakości filmów. Producent nie bez powodu zaszufladkował Nokię 5800 do grona urządzeń linii XpressMusic - możliwości muzyczne to zdecydowanie największy atut nowej Nokii. Nowy produkt fińskiego giganta z założenia należy do średniej półki - zarówno cenowej jak i technologicznej - jako taki łapie bardzo wysokie noty w większości kategorii. Nokia robi bardzo wiele by rok 2009 był rokiem nowego, dotykowego Symbiana. Nowinki klasy Sony Ericsson Idou, Samsung Omnia HD czy Nokia N97 (wszystkie trzy pracujące pod kontrolą systemów Nokii) w tym roku wzburzą krew i spustoszą portfele. Nokia 5800 kosztując o połowę mniej, spustoszenia w portfelu nie zrobi.

Zalety:
- ekran w formacie 16:9 o rozdzielczości 640 x 360 pikseli
- bogaty zestaw standardowych akcesoriów
- wybitna jakość dźwięku (gniazdo JACK 3,5 mm, głośniki stereo)
- perfekcyjna jakość odtwarzanych filmów
- nagrywanie wideo w jakości VGA i QHD
- HSDPA do 3,6 Mb/s i WiFi
- wyjście TV
- GPS z funkcją AGPS
- radio FM z funkcją RDS
- akcelerometr i czujnik zbliżania

Wady:
- niewielka oferta dodatkowego oprogramowania
- niska wydajność aplikacji JAVA
- w standardzie jedynie podgląd dokumentów MS Office
- źle spasowana pokrywa baterii (skrzypienie)
- brak ładowania przez port microUSB
- przeciętna czytelność ekranu w ostrym słońcu

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:









Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News