DAJ CYNK

Test telefonu Nokia Asha 200

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Działanie funkcji Dual-SIM

Poprzednie Nokie obsługujące dwie karty SIM jednocześnie przyzwyczaiły mnie już do tego, że podczas korzystania z jednej karty, druga zostaje wylogowana. Nie inaczej jest w przypadku Ashy 200. Szybki dostęp do menu ustawień funkcji dual SIM mamy dzięki skrótowi umieszczonemu nad "zieloną słuchawką". Różni się ono od tego, które znajdziemy w budżetowych modelach fińskiego producenta. Możemy tutaj przypisać do jednej karty wykonywanie połączeń, wysyłanie wiadomości SMS, wiadomości MMS i korzystanie z danych pakietowych. Telefon może nas też pytać za każdym razem przed wykonaniem tych czynności, której karty chcemy użyć. Zabrakło tu przypisania do kart symbolu graficznego. Są one oznaczone numerami. Możemy tylko zmienić ich nazwę. Osoby często zmieniające karty SIM na pewno docenią możliwość wymiany karty nr 2 bez konieczności wyłączania telefonu, dzięki umieszczeniu gniazda na boku obudowy.

Menu, interfejs i działanie

Asha 200 oparta o dobrze wszystkim znany interfejs S40. Treści wyświetlane są na ekranie o przekątnej 2,4 cala. Został on wykonany w technologii TFT i wyświetla 256 tys. kolorów przy rozdzielczości 320 x 240 pikseli. Wyświetlacz jest przeciętnej jakości. Obraz jest wyraźny i nie za jasny (brakuje możliwości regulacji jasności). Kąty widzenia są przeciętne i widać wyraźne przekłamania kolorów przy wychyleniu telefonu. Widoczność ekranu w słońcu nie jest niestety tak dobra jak w Ashy 302, ale nie ma żadnych problemów z odczytaniem treści bez konieczności szukania cienia.



Szybkość działania telefonu stoi na dobrym poziomie, nie wyróżniającym się niczym na tle innych modeli bez systemów operacyjnych. Według specyfikacji, Asha 200 wyposażona została w 32 MB pamięci RAM. Mogłoby się wydawać, że w tak prostym telefonie, to aż za dużo, ale nic bardziej mylnego. Po pobraniu i ustawieniu lepszego graficznie motywu (Aqua Tube), wejście w Odtwarzacz kończyło się komunikatem o braku pamięci. Ten sam komunikat zdarzyło mi się też zobaczyć kilka razy podczas uruchamiania forum Telepolis za pomocą Opery mini.

Nie zabrakło możliwości zmiany czcionki w Menu, Wiadomościach i Kontaktach. Na pulpicie możemy umieścić do trzech dodatkowych elementów, z czego jeden z nich jest narzucony odgórnie - menadżer kart SIM. Poza tym możemy umieścić czat, kalendarz, licznik czasu, pasek skrótów, pocztę, powiadomienia, radio i media, społeczności, ulubione kontakty lub wskaźniki ogólne.

Klawiatura i wiadomości

Obok obecności dwóch gniazd kart SIM, to właśnie klawiatura jest tym, co najbardziej przyciąga potencjalnych nabywców Ashy 200. Przyciski w układzie QWERTY umieszczone są w czterech rzędach, dzielonych w poziomie. Zastosowanie takiego rozmieszczenia klawiszy powoduje, że zdecydowanie mogę zaryzykować stwierdzenie, że Asha 200 ma najwygodniejsza klawiaturą z pośród Nokii z obudową typu BackBerry. Klawisze są twarde, gumowe, wciskają się bardzo pewnie, z bardzo dobrym skokiem i wyraźnym kliknięciem. Dobrym posunięciem było skrócenie spacji. Zazwyczaj była ona na tyle długa, że koniecznością było umieszczenie pod nią dwóch przycisków, przez co nie zawsze pewnie się wciskała. Tutaj mamy pod nią tylko jeden, co pozytywnie wpłynęło na komfort pisania. Przyciski podświetlane są na biało. Podświetlenie nie robi tak dużego wrażenia jak w przypadku Ashy 302, ale wygląda estetycznie, a symbole są łatwo widoczne w ciemniejszym otoczeniu.

Edytor wiadomości nie uległ większym zmianom i wszyscy użytkownicy Nokii z pewnością się w nim odnajdą. Nie do końca dobrym posunięciem jest sposób dodawania numeru ręcznie do gotowej wiadomości. Po wpisaniu treści i wybrania "Wyślij do" opcja ręcznego wpisania numeru znajduje się dopiero na końcu listy, na szóstej pozycji. Według mnie powinna to być opcja szybciej dostępna.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News