DAJ CYNK

Test telefonu Nokia Lumia 900

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

System, interfejs Lumia 900 pracuje pod kontrolą systemu Windows Phone 7.5 Mango (w testowym egzemplarzu wersja 7.10.8773.98). Niestety w czasie testów nie było jeszcze dostępnej zapowiadanej aktualizacji do Windows Phone 7.8, pewne jest natomiast, że Lumia 900 nie dostanie aktualizacji do Windows Phone 8. Sercem urządzenia jest jednordzeniowy procesor Qualcomm MSM8255 Snapdragon taktowany zegarem 1,4 GHz, wspomagany chipem graficznym Adreno 205. Zdaniem Microsoftu 512 MB pamięci RAM to wystarczająca ilość do sprawnej pracy wielozadaniowej w przypadku Windows Phone - po kontakcie z kolejnym już telefonem opartym o ten system, trudno z Microsoftem się nie zgodzić. Do tego mamy 16 GB pamięci wewnętrznej i tu już ponarzekać można, bo Mango dalej nie obsługuje kart pamięci. Łatwo zapchać Lumię filmami HD, a dobór utworów muzycznych będzie wymagał od nas większej liczby wyrzeczeń. W przeciwieństwie do modelu N9, producent nie zdecydował się niestety na wprowadzenie na rynek wersji urządzenia z 64 GB pamięci.

Menu pracy wielozadaniowej wywołujemy nie przyciskiem centralnym (start), lecz przytrzymując przycisk wstecz. Podobnie jak w iOS, aplikacje "zamrażają się", zamiast pozostawać w pełni aktywnymi. Owszem, są pewne wyjątki, jak np. aplikacja pocztowa, jednak nie jest to pełna "komputerowa" wielozadaniowość. Z racji użycia takiego mechanizmu telefon nie potrzebuje jednak 1 GB pamięci RAM do idealnego działania, jak ma to miejsce w Androidzie.

Telefon odblokowujemy przyciskiem zasilania na boku obudowy, następnie należy przesunąć ekran blokady ku górze, by dostać się do właściwego menu. Interfejs składa się z dwóch głównych warstw: ekranu z aktywnymi kafelkami (które sami układamy i definiujemy) oraz z listy zainstalowanych aplikacji. Dostępne na liście aplikacje możemy w każdej chwili przyczepić do panelu startowego, czyniąc je tym samym kolejnym kafelkiem. Początkowo można się przestraszyć, że na tym właściwie kończy się nasza rola w personalizowaniu telefonu (można jeszcze wybrać co najwyżej dźwięki, kolor kafelków i tapetę), później jednak okazuje się, że ta wręcz przesadna prostota świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu. To, czego potrzebujemy zawsze jest na wyciągnięcie ręki, a to co zbędne - nie przeszkadza.

Jeśli się jednak głębiej przyjrzeć, okazuje się, że lista naszych aplikacji jest częściowo pogrupowana i struktura menu jest bardziej złożona, niż początkowo mogłoby się wydawać. Kontakty to zakładka integrująca serwisy społecznościowe (Facebook czy Twitter) i książkę telefoniczną (jest płynne przejście między nimi). Biuro to chyba najlepiej przygotowany mobilny edytor plików biurowych (a nie tylko przeglądarka) z jakim do tej pory miałem do czynienia, w którym obok Excela, PowerPointa i Worda znajdziemy SharePoint czy OneNote. Wraz z systemem w wersji Mango, nasz pakiet biurowy zintegrowany jest z dyskiem w chmurze (SkyDrive), na którym mamy 25 GB miejsca. Muzyka i wideo prowadzą nas do prawdziwego kombajnu multimedialnego, jakim niewątpliwie jest efektowny Zune, w którym obok możliwości słuchania muzyki i oglądania filmów mamy też dostęp do radia, podcastów, YouTube i muzycznej części Marketplace'u, a odkąd Nokia zabrała się za mobilne okienka - także dostęp do zasobów sklepu Nokia Muzyka i Nokia Mix Radio. Gry zebrane są we wspólnym katalogu, co uważam za dobre rozwiązanie, działające na plus gdy chodzi o przejrzystość interfejsu.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News