DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N76

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Po drugiej stronie lustra

Asem w rękawie Nokii jest świetnie przygotowane menu zewnętrznego ekranu. Redukując liczbę klawiszy do minimum, Nokia dała możliwość swobodnego przeglądania playlisty, sortowania utworów i szybkiego uruchamiania playera, a wszystko bez otwierania telefonu. Nie nastręcza też żadnych utrudnień obsługa radia. Mały ekranik odczyta SMS-y, ba, nawet MMS-y ze zdjęciami. A do tego służyć może do wygodnego wykonywania zdjęć i nagrywania video. Zaskoczył mnie fakt, że na małym ekranie możliwe jest wywołanie niemal wszystkich funkcji dodatkowych aparatu fotograficznego, standardowo dostępnych na dużym ekranie.

Komunikacja zamknięta w muszli

Przeglądanie Internetu przez N76 to wyjątkowo przyjemne zajęcie. Na przyjemność tą składa się bardzo dopracowana przeglądarka internetowa, która zachowuje oryginalny układ większości stron i duży ekran. Obsługa skryptów JAVA daje dostęp do stron bankowych, z transakcjami mBanku nie miałem najmniejszego problemu. Piorunujące wrażenie robi wybranie klawisza wstecz. Zamiast prostego przejścia do poprzedniej strony, czy też wyświetlenia listy dotychczas otwieranych stron - tu pojawiają się miniatury poszczególnych stron i możliwość od razu cofnięcia się kilka stron wstecz. Kolejnym, bardzo dobrym pomysłem jest zastosowanie podglądu całej strony. Przytrzymanie strzałek powoduje pojawienie się półprzeźroczystego podglądu całej strony z prostokątem zawierającym aktualnie wyświetlany fragment strony. Regulacja wielkości czcionek jest płynna dzięki skrótom klawiszowym, klikaniem na poszczególne elementy zajmuje się kursor sterowany strzałkami - środkowy klawisz to kliknięcie.



Program pracuje bardzo szybko - w sensie przetwarzania stron. To, jak szybko otworzy się strona, jest oczywiście też zależne od standardu transmisji. N76 korzysta w tym celu z CSD, GPRS, EDGE i UMTS. Zabrakło HSDPA, nie ma tu też Wi-Fi. Tak naprawdę jednak nie robi to jakiejś wielkiej różnicy w codziennej pracy - strony i tak otwierają się błyskawicznie, dla oszczędności warto jednak zainstalować OperaMini. Używanie N76 w funkcji modemu nie stanowi problemu dla osoby pamiętającej, że w przypadku Nokii konieczne jest dodanie dodatkowego polecenia inicjującego, wskazującego APN. Gdy mamy to już za sobą, połączenia z Internetem pracują prawidłowo. N76, ze względu na duża powierzchnię rozłożonej obudowy, należy do telefonów dobrze łapiących zasięg. W miejscach, gdzie HTC TyTN gubił 3G i rwał połączenia, N76 radzi sobie wyśmienicie. W tym miejscu warto dodać też, że aparat posiada Bluetooth 2.0 z EDR. Dzięki czemu, przy 2 urządzeniach pracujących w tym standardzie, transfery są 3-krotnie wyższe. Różnica jest zauważalna bardzo wyraźnie, gdy chodzi o transfer plików z komputera, ale nawet wysyłanie plików na telefony z Bluetooth 1.2 działa sprawniej, ze względu na to, że całość odbywa się z prędkością tego drugiego urządzenia i nasz telefon niczego nie opóźnia.

Podłączenie telefonu do portu USB powoduje wyświetlenie się prośby o wybór trybu pracy. Informacja ta, pojawia się i na dużym i na małym wyświetlaczu, więc nie ma potrzeby otwierania klapki dla tej czynności. Dostępne tryby to: transfer danych, wydruk zdjęć, odtwarzacz multimedialny i PC Suite. Transfer danych zamienia pamięć karty microSD w pendrive. Bez specjalnych sterowników pojawia się w komputerze dodatkowy dysk; z łatwością i co bardzo cieszy z dużą prędkością daje to możliwość swobodnego przesyłu plików w obu kierunkach. Niestety w dalszym ciągu Nokia nie daje możliwości ładowania telefonu przez port USB mimo, że standardowe gniazda powoli zastępuje zwykłym miniUSB. Tryb wydruku zdjęć to możliwość drukowania zdjęć z pominięciem komputera. Wystarczy jedynie drukarka z wbudowanym PictBridge.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News