DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N90

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Duży i kolorowy wyświetlacz daje wielki komfort przeglądania stron Internetowych – zarówno po WAP, jak i WWW. Przeglądarka jednak spisuje się średnio - jest przede wszystkim wolna, szczególnie przy renderowaniu. Przy wielu linkach na stronie wyświetlacz dotykowy to rzecz, o której marzy użytkownik N90. Szkoda, że nie ma zainstalowanej Opery, jak w niektórych modelach Series60 - ona w warunkach opisywanych wcześniej spisuje się znacznie lepiej, głównie dzięki technologii SSR (ang. Small Screen Renedering), czyli przeglądania stron bez rysunków, z treścią ściśniętą do szerokości wyświetlacza. Użytkownikom zalecamy zaopatrzenie się w nią i porzucenie oryginalnej wersji Nokii.


Z ciekawszych rzeczy wymienić należy:
kalendarz - wygodny w obsłudze przede wszystkim dzięki dużemu wyświetlaczowi pozwalającemu w ergonomiczny sposób pokazać wpisy w ułożeniu miesięcznym, tygodniowym i dziennym; każdemu zdarzeniu można przypisać alarm,
listę spraw z 3 stopniami ważności i terminem wykonania,
dyktafon - każde nagranie może mieć swoją nazwę, jednak maksymalny czas jednej sesji nie może przekroczyć 1 minuty – szkoda, że tak mało, skoro dostępna jest karta pamięci,
pakiet programów biurowych odczytujących pliki w formacie MS Word i MS Powerpoint,
przelicznik jednostek - miar, wag, itp.,
kalkulator z podstawowymi 5 działaniami (dodatkowo pierwiastkowanie) i pamięcią,
notes - można zapisywać w nim ważne wiadomości i opatrzyć datą.

Płyta CD zawiera sztandarowy produkt Nokii - pakiet Data Suite. Pozwala on w pełni zarządzać telefonem z poziomu komputera - dodawać i usuwać aplikację i aplety Java, eksplorować pamięć, synchronizować kontakty z programami typu PIM (np. Microsoft Outlook) i wiele innych, przydatnych rzeczy.

Bateria to ogniwo litowo-jonowe o pojemności 760 mAh. W pełni zrozumieć można stosunkowo niewielką pojemność - i bez baterii N90 jest wystarczająco ciężka. Jeżeli ktoś myśli o częstym robieniu zdjęć, wideopołączeń czy korzystaniu z Push to talk niech przygotuje się na najgorsze - w skrajnym wypadku telefon wytrzyma zaledwie 12 godzin. Sprawa trochę lepiej wygląda, gdy N90 używa się po prostu jako telefonu - 2-3 dni przy około 70-80 minutach rozmów powinno się udać osiągnąć.

Podsumowując - 3x „bardzo”: bardzo ciekawy, bardzo duży, bardzo drogi. Chyba te dwie ostatnie cechy zaważyły na wyborze konsumentów, gdyż sprzedaż N90 nie idzie zgodnie z planem. Nokia jednak liczy na pasjonatów, którzy zwrócą uwagę na pierwsze „bardzo” - mimo braku radia i alarmu wibracyjnego, co uważam za dużą wadę.

Za kwotę 3 tysięcy złotych lepiej będzie kupić 3 oddzielne urządzenia - telefon, aparat fotograficzny i palmtopa. Razem będą miały o wiele większe możliwości niż N90.

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:




Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News