DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N95

Marcin Kasiński

Testy sprzętu

Poniżej wyświetlacza znajdują się klawisze menu, menu multimedialnego oraz 5-kierunkowy klawisz nawigacyjny. Są one otoczone srebrną obwódką, w której umieszczono klawisze funkcyjne, zieloną i czerwoną słuchawkę, klawisz kasowania i ołówka. Całość jest bardzo ergonomicznie zaprojektowana, nawet osoby o naprawdę dużych palcach nie powinny mieć problemów z obsługą.



Gdy przesunie się górny panel w górę, ukaże się klawiatura alfanumeryczna. Jej klawisze są dość małe i ciasno zgrupowane, ale ich wyprofilowanie oraz idealny wręcz skok bardzo ułatwia pisanie. Nowością jest możliwość przesunięcia panelu górnego w dół - wtedy ukazują się cztery klawisze sterujące odtwarzaczem muzyki.

Na lewej ściance umieszczono slot na karty pamięci, port podczerwieni, wejście słuchawkowe oraz jeden z dwóch głośniczków (drugi jest na prawej stronie). Na ściance prawej projektanci umieścili cztery klawisze. Jest to klawisz migawki, szybkiego dostępu do galerii oraz klawisz regulacji głośności. Z tyłu umieszczono oko kamery głównej, w końcu Nokia zastosowała zasuwkę z prawdziwego zdarzenia, a nie klapkę, która po pewnym czasie zaczynała latać.



Telefon na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dużego i masywnego, ale nic bardziej mylnego! Faktyczne gabaryty są niewiele większe niż w N80, a terminal bardzo dobrze leży w dłoni. Nie jest lekki, ale dobre wyważenie tylko poprawia i tak pozytywne wrażenia.

Podsumowując, gdyby nie kiepskie wykonanie mechanizmu slidera i niezbyt udany design kamerki do wideorozmów, nie było by się tak naprawdę do czego przyczepić. Widać, że fiński producent wyciągnął wnioski z błędów popełnionych we wcześniejszych modelach serii N, choć ich "naprawianie" nie do końca mu wyszło.



Wyświetlacz

Wyświetlacz, jak już wcześniej było wspominane, ma przekątną 2,6 cala i rozdzielczość QVGA czyli 240 x 320 pikseli. Potrafi wyświetlić obraz w 24-bitowym kolorze, czyli 16-milionowej palecie.

Wcześniej byłem bardzo krytycznie nastawiony do ekranów QVGA Nokii, jednak od modelu E61 zmieniam zdanie, by przy N95 powiedzieć, że jest on po prostu świetny, jakością wyświetlania menu bliski ideałowi. Nie uświadczy się tutaj "pikselozy", kolory są nasycone, kontrast i czytelność nawet w słońcu są bardzo dobre. Jedynym mankamentem jest brak twardej szybki chroniącej ekran, podobnie jak w N93.



System i interfejs użytkownika

Terminal pracuje pod kontrolą SymbianOS w wersji 9.2 z interfejsem użytkownika S60 trzeciej edycji wraz z Feature Pack 1. Znane środowisko graficzne S60 wizualnie niewiele się zmieniło po dodaniu FP1, ale pakiet dodatków namieszał trochę w samym menu. Zacznijmy od tego, że w końcu można korzystać z telefonu w trybie portretowym i panoramicznym bez instalowania aplikacji firm trzecich. Tego bardzo brakowało. Operacja zmiany trybu trwa około sekundy, więc dość krótko.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News