DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N97

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Bateria

Zdjęcie pokrywy baterii odsłania wielką baterię Nokia BP-4L o pojemności 1500 mAh (i gniazdo kart pamięci microSD). Tak pojemne ogniwo pozwala na uzyskanie do 432 godzin czasu czuwania czy nawet 9 godzin rozmowy w trybie 2G, lub 6 godzin rozmowy w trybie 3G. Podczas testów udało mi się przeprowadzić rozmowę w ramach sieci 3G Orange trwającą 5 godzin i 24 minuty. Była to normalna rozmowa, a nie test labolatoryjny, więc nieosiągnięcie deklarowanych 6 godzin jest jak najbardziej zrozumiałe. Telefon oferuje też ponad 4 godziny oglądania filmu w formacie MP4 o rozdzielczości QHD (360 x 640 pikseli). Trudno określić średni czas pracy Nokii N97, gdyż jest on bardzo różny w zależności od sposobu użytkowania masy funkcji zaszytych w telefonie. W trybie dużego obciążenia telefon bez problemu pracował dwie doby (dwa konta mailowe synchronizowane w trybie Push, około jednej godziny przeglądania sieci dziennie, kilkanaście SMS-ów i jakieś 20 - 30 minut rozmowy dziennie, do tego sporadyczne korzystanie z GPS-u, bardzo dużo robionych zdjęć i kręconych filmów). Baterię da się rozładować w jeden dzień, jednak przy normalnym użytkowaniu w praktyce nie należy się martwić o to, że telefon odmówi posłuszeństwa w ciągu doby.



Przejście z małej nokiowskiej wtyczki na złącze microUSB to zdecydowany krok do przodu. Zgodnie z ustaleniami KE, właśnie ten standard będzie obowiązywał niebawem u wszystkich producentów. W przypadku N97 nowe złącze ma jeszcze jedną upragnioną cechę - ładowanie przez port USB. Całe szczęście producent przewidział początkowe trudności jakie mogą towarzyszyć przejściu na nowy standard i podobnie jak było to niegdyś z Nokią N80, dołączył do N97 odpowiednią przejściówkę. Przejściówka pozwala na podpięcie N97 do ładowarek zarówno ze starszym, grubszym bolcem, jak i popularnym cienkim. W praktyce jednak warto korzystać z ładowarki dołączonej do zestawu. Model Nokia AC-10E nie tylko gwarantuje zgodność złącza, ale też zapewni szybsze ładowanie niż przy użyciu starszych ładowarek (5,0 V / 1200 mAh). Jeżeli zdarzy się nam rozładować zupełnie baterię telefonu, podłączenie ładowarki nie uratuje nas od razu. Nim telefon się uruchomi, bateria będzie musiała się ładować około 20 minut.



Klawiatura

Pełna klawiatura QWERTY to rzadkość w przypadku telefonów Nokii. Owszem, zdarzają się one w telefonach serii E (np. E90, E71 czy E55), jednak w przypadku serii N, jak i innych linii urządzeń Nokii, do tej pory odczuwaliśmy poważny deficyt. W N97 klawiatura QWERTY jest, a producent zadbał, by była ona jedyna w swoim rodzaju. Telefon jest w zasadzie rozsuwany, jednak ekran zamiast odjeżdżać do tyłu, unosi się nad tylnym panelem, by wreszcie oprzeć się swoją przednią krawędzią tuż nad klawiaturą QWERTY. Podczas tej operacji, jak i już po rozsunięciu telefonu, delikatną taśmę łączącą ekran z resztą telefonu chroni szeroka listwa stanowiąca główny zawias. Dodatkowo dla stabilizacji producent umieścił drugą, mniejszą prowadnicę. Choć taki sposób rozsuwania telefonu na początku wydawać może się strasznie podatny na uszkodzenia, to w praktyce wszystko okazało się być wykonane bardzo solidnie.



Klawiatura telefonu składa się z manipulatora kierunkowego umieszczonego na lewym boku telefonu i z 3 rzędów przycisków - po 11 przycisków w każdym. Boli brak oddzielenia bloku cyfr (konieczne jest naciskanie przycisku niebieskiej strzałki i odpowiedniej litery), dziwi też brak świetnego rozwiązania zastosowanego w Nokii E75, gdzie to przyciśnięcie i przytrzymanie danego przycisku wywołuje znak czy funkcję alternatywną. Niewielka spacja przesunięta do prawej krawędzi klawiatury, położony "na opak" manipulator kierunkowy i praktyczny brak wykorzystania aż tylu przycisków klawiatury do szybszej obsługi systemu, co najmniej smucą. N97 to nie komunikator - to telefon multimedialny, nie liczmy więc na to, że kupując ten model otrzymamy szybkie narzędzie biznesowe. To nie ta seria.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News