DAJ CYNK

Test telefonu Philips Xenium E560

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Pomimo sporych, jak na telefon, wymiarów E560 jest urządzeniem ładnym. Wykonany został z bardzo dobrej jakości plastików. Tył i boki obudowy pokrywa dodatkowo matowe, gumopodobne tworzywo. Całość jest utrzymana w czarno-szarych barwach, co w połączeniu z podświetleniem klawiatury i bardzo ładnymi przyciskami regulacji głośności robi bardzo dobre wrażenie. Cała konstrukcja jest bardzo dobrze spasowana i gdyby zdarzyło się nam przypadkiem upuścić telefon, to nie trzeba się bać, że nie będzie co po nim zbierać.

Nietypowy ekran i kwiatki w Menu

Philips zastosował w E560 ekran IPS o przekątnej 2,4 cala i rozdzielczością 240 x 320 pikseli. Technologia IPS powoduje, że wyświetlacz jest bardzo dobrze widoczny poza pomieszczeniami, a dodatkowo zapewnia niemalże maksymalne kąty widzenia. Muszę przyznać, że nie kojarzę więcej zwykłych telefonów, do których trafił ekran IPS. Minusem jest tutaj niewielka możliwość regulacji czasu podświetlenia, który można ustawić na 15, 30, 60 sekund lub pozostawić ekran włączony cały czas.

W Menu głównym znajdziemy standardową siatkę ikon w układzie 4x3. Ikony zostały dobrze zaprojektowane, ale zdecydowanie nie wykorzystano tutaj potencjału ekran IPS. Kolory poszczególnych elementów są trochę zbyt ciemne, przez co wszystko wygląda bardzo ponuro. Duży minus należy się również za nie do końca przetłumaczone elementy interfejsu. Na komunikaty w stylu sending message można natknąć się bardzo często. Dodatkowo praktycznie w każdym miejscu po wciśnięciu przyciski Opcje przynajmniej dwie z kilku dostępnych pozycji są w języku angielskim.

Mimo wszystko pochwalić trzeba logiczne rozmieszczenie elementów. Nie ma tutaj kwiatków znanych ze starszych telefonów Motoroli lub Samsunga, gdzie często nie do końca było wiadomo gdzie co szukać.

Komunikacja na poziomie, ale z ograniczeniami

Dialer telefonu wspiera funkcję Smart Dial i pozwala na proste wyszukiwanie numerów na liście kontaktów. Dodając do niej pozycje można je uzupełnić o kilka numerów i pól informacyjnych, ale o tworzeniu bazy informacji o danej osobie znanej ze smartfonów można zapomnieć. Podobnie jak o eksportowaniu kontaktów na serwery. Można je przenieść tylko na kartę pamięci. Kontakty są wyświetlane w formie czytelnych zakładek, pomiędzy którymi przemieszczamy się na boki. Kolejno są to wszystkie kontakty, z telefonu i poszczególnych kart SIM. W formie takich samych zakładek jest też prezentowana lista połączeń. Z jej poziomu, jak i listy kontaktów można dodać numery do listy blokowanych połączeń. Część odpowiedzialna za połączenia jest zdecydowanie najsłabiej przetłumaczoną na język polski częścią telefonu.

Jakość prowadzonych rozmów wzbudzała we mnie duże obawy przed rozpoczęciem testów. W końcu mamy tutaj wyłącznie łączność 2G. Mimo wszystko rozmowy są dobrej jakości. Przede wszystkim są bardzo głośne, za co solidne 9/10, a jakość oceniłbym jako mocne 7/10. Dźwięk jest czysty, ale nie idealny i delikatnie zniekształcony w stosunku do oryginału. Mimo wszystko przez E560 rozmawia się bardzo wygodne.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News