DAJ CYNK

Test telefonu Philips Xenium E560

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Podsumowanie

Główną cechą Philipsa E560 jest zdecydowanie akumulator. To o nim najwięcej mówiono w materiałach prasowych, a informacje o czasach czuwania jako pierwsze znajdują się na pudełku. Wszystkie one są prawidłowe i dane podane przez producenta są tutaj, jak nigdy, zgodne z prawdą. Do tego na plus trzeba zaliczyć ekran IPS, dobrą jakość rozmów, niezłą jakość dźwięku na słuchawkach i bardzo dobrze wykonaną obudowę, która pomimo swojej pękatości prezentuje się bardzo dobrze.

Philips E560 spełnia wszystkie postawione przed nim wymagania - rozmowy, muzyka i czas działania. Z drugiej jednak strony funduje nam bolesny powrót do przeszłości. Brak łączności 3G skutecznie odstrasza od próby skorzystania z Internetu i odbiera możliwość korzystania z HD Voice, do tego ograniczona pamięć na SMS-y i koszmarnej jakości aparat oraz masa nieprzetłumaczonych rzeczy na język polski. Można by na to przymknąć oko w telefonie mniej znanej marki za niewielkie pieniądze, ale mamy tutaj do czynienia ze znaną firmą, która oferuje swój telefon za 459 zł. Przy tej cenie tego typu błędy nie mogą się zdarzać, a samym akumulatorem urządzenie może się nie obronić. Ale pomimo tego Philips E560 może pozostać na długo w pamięci, nawet jako ciekawostka, która czasem działania na pojedynczym ładowaniu zawstydza obecnie wszystkie znane mi telefony. Moja ocena końcowa to 6,5/10.

Wady:

  • masa nieprzetłumaczonych kwestii w Menu,
  • brak 3G,
  • mocno ograniczona pamięć na wiadomości,
  • koszmarny aparat,
  • miejscami słabo czytelne oznaczenia.

Zalety:
  • bardzo wydajny akumulator,
  • dobra jakość rozmów,
  • bardzo dobre wykonanie obudowy,
  • dobra czytelność ekranu,
  • przyzwoita jakość dźwięku na słuchawkach.

Przykładowy klip wykonany telefonem Philips Xenium E560 - video (plik .mp4, 1 MB).

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:





Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News