DAJ CYNK

Test telefonu Prestigio Grace 7557

Damian Dziuk

Testy sprzętu

Niestety, nie obeszło się bez pewnych kłopotów z oprogramowaniem. Podczas kilku tygodni testów zdarzyło się, że telefon sam zmienił datę na rok 2017, co skutkowało kolejnymi problemami z mieszaniem się kolejności wiadomości SMS oraz historii wykonywanych połączeń. Z innej, do tej pory nieustalonej przeze mnie przyczyny, nie mogłem wysłać SMS-a do jednego konkretnego numeru. Tak po prostu, telefon informował mnie o braku możliwości dostarczenia wiadomości. Kłopoty nie ominęły również czujnika zbliżeniowego, który dość często odmawiał posłuszeństwa i w trakcie rozmowy na zmianę zapalał oraz gasił ekran, powodując przy tym wciskanie wszystkich dostępnych przycisków. Wisienką na torcie jest bardzo czuły ekran, który w połączeniu z ekranem blokady MultiStart notorycznie powodował samoczynne odblokowywanie się urządzenia. Pomogło dopiero ustawienie standardowej dla Androida metody blokady, czyli hasła lub kodu. Takie rzeczy zdecydowanie nie powinny mieć miejsca, nawet w telefonie za 300 złotych - mam nadzieję, że producent naprawi to przy okazji kolejnej aktualizacji oprogramowania.

Odtwarzanie multimediów

Wbudowana galeria zdjęć oraz filmów to kolejny przykład aplikacji pozbawionej zupełnie jakiejkolwiek ingerencji ze strony Prestigio. Z tego powody oferuje tylko podstawowe funkcje, choć nie zabrakło na przykład szybkiej możliwości edycji zdjęć wraz z wyborem kilkunastu dostępnych filtrów oraz podglądu na żywo wszystkich klipów wideo zapisanych w pamięci urządzenia.

Systemowy odtwarzacz wideo radzi sobie ze zdecydowaną większością dostępnych na rynku formatów, jednak ograniczeniem jest tutaj brak obsługi kodeku dźwięku AC3, często obecnego w filmach w wysokiej rozdzielczości. Przy próbie uruchomienia takiego klipu, jego ścieżka dźwiękowa po prostu się nie odtworzy. Dodatkowo zabrakło obsługi napisów, choć w tym wypadku pomaga zmiana preinstalowanego odtwarzacza na zewnętrzny, np. MX Player.

Jeśli chodzi o jakość muzyki, Grace sprawuje się całkiem dobrze. Na plus trzeba zaliczyć mu przede wszystkim naprawdę dobrą jakość dźwięku, która niestety ograniczana jest przez niezbyt imponującą głośność. W połączeniu z nieco bardziej wymagającymi słuchawkami (w moim przypadku Creative Aurvana Live) dźwięk jest zdecydowanie cichszy niż na przykład na iPhone'ie 5. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko nie jest to poziom w znaczny sposób ograniczający komfort słuchania muzyki. Po prostu jest ciszej i osoby przyzwyczajone do głośniejszego odsłuchu mogą być rozczarowane.

Na pokładzie znajdziemy również radio FM, które do działania wymaga podłączonego zestawu słuchawkowego. Czułość wbudowanego odbiornika jest jak najbardziej poprawna, a miłym dodatkiem jest możliwość nagrywania słuchanych przez nas audycji, dostępnych później w aplikacji dyktafonu.

Aparat fotograficzny i kamera

Sensor o rozdzielczości 13 Megapikseli dziś nie powinien już robić na nikim wrażenia, choć biorąc pod uwagę niezbyt wygórowaną cenę urządzenia, taki dodatek cieszy. Historia pokazała jednak, że nie liczy się ilość megapikseli, a dużo większa liczba parametrów, które z pozoru wydają się nieistotne. Tym sposobem często okazywało się, że nadmuchane marketingowo "fotograficzne" telefony tak naprawdę robiły zdjęcia porównywalne z dużo tańszymi sprzętami. Na szczęście w Grace ilość idzie w parze z jakością, bo dzięki zastosowaniu matrycy Sony zdjęcia nim wykonywane są przyjemne dla oka. Ekspozycja, kontrast oraz reprodukcja kolorów stoją na wysokim poziomie, choć przyczepić się można do ilości detali, skutecznie ograniczanej przez dość agresywne algorytmy odszumiające. Całościowo na pewno nie jest to jakość znana z topowych modeli, jednak zdecydowanie nie ma na co narzekać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News