DAJ CYNK

Test telefonu Prestigio Grace 7557

Damian Dziuk

Testy sprzętu

W dobie wszechogarniających zdjęć z ręki, tzw. selfie, praktycznie każdy liczący się producent ułatwia swoim użytkownikom publikowanie coraz lepszych fotek na serwisach społecznościowych typu Instagram. Tutaj dostajemy 5 Megapikselowy sensor z szerokokątnym obiektywem, co pozwala na zmieszczenie większej ilości osób w kadrze. Co ważne, nie zapomniano o jakości, co przydać się może także w kontekście wideokonferencji przeprowadzanych za pomocą Skype'a.

Aplikacja aparatu oraz kamery nie zachwyca jednak swoimi możliwościami - znajdziemy tu jedynie podstawowe możliwości edycji wykonywanych aktualnie zdjęć oraz filmów, w tym wybór balansu bieli oraz czułości ISO. W przypadku zdjęć miłym dodatkiem jest tryb HDR, który skutecznie poprawia jakość zdjęć wykonywanych w niesprzyjających warunkach oświetleniowych. Przy kręceniu filmów takiego trybu już zabrakło.

Klipy wideo wykonywane smartfonem Prestigio mają rozdzielczość HD 1920p, co odpowiada klatce 1920 na 1080 pikseli. Początkowo sądziłem, że telefon nagrywa tylko w HD, bo zamiast podania konkretnych rozdzielczości w menu mamy opisowe stopniowanie jakości. Najlepsza według opisu jakość okazała się oferować rozdzielczość HD, a ta o oczko niżej... FullHD. Sporym rozczarowaniem jest także to, że filmy zapisywane są w archaicznym formacie 3gp, który był standardem w telefonach sprzed dobrych paru lat. Jakość klipów zdecydowanie nie powala i o ile w dobrych warunkach oświetlenia jest całkiem dobrze, o tyle po zmroku ilość widocznych detali dramatycznie spada.

Łączność i GPS

Chipset MediaTek obsługuje większość współczesnych standardów łączności. Nie zabrakło więc wsparcia dla pełnego HSPA ze ściąganiem do 42 Mbit/s, Wi-Fi w standardzie n wraz z Wi-Fi Direct, Bluetooth 4.0 oraz odbiornika GPS i GLONASS. Nie znajdziemy tu jednak wszystkiego. Listę wielkich nieobecnych otwiera standard szybkiej transmisji danych LTE, którego brak jest dość mocno odczuwalny, szczególnie ze względu na coraz lepsze pokrycie zasięgiem przez największe telekomy w Polsce. Brakuje także technologii NFC, będącej kluczem do obsługi mobilnych płatności. W dodatku odbiornik Bluetooth nie jest zbyt czuły, co mocno ogranicza na przykład możliwość strumieniowego odtwarzania muzyki. Szkoda, bo sprzęt mający swoją premierę pod koniec 2014 roku nie powinien zaliczać na starcie takich wpadek.

Port microUSB 2.0 odpowiada nie tylko za ładowanie urządzenia i przesyłanie danych - obsługuje również funkcję USB on-the-go, co oznacza, że za pomocą odpowiedniej przejściówki możemy podłączyć do niego zewnętrzną klawiaturę, pendrive'a, a nawet przenośny dysk twardy.

2 GB pamięci RAM pozwalają na komfortowe przeglądanie Internetu nawet przy kilkunastu otwartych zakładkach. Do naszej dyspozycji jest zarówno standardowa dla Androida przeglądarka, jak i Google Chrome. Ta druga wydaje się bardziej rozbudowana, oferując przy tym lepsze możliwości synchronizacji prywatnych danych między urządzeniami. W połączeniu ze świetnym wyświetlaczem o bardzo wysokiej rozdzielczości, przeglądanie na nim zasobów sieci jest naprawdę komfortowe, a mobilne wersje witryn przestają być potrzebne.

Wbudowany odbiornik GPS charakteryzuje się poprawną czułością, początkowo określając naszą pozycję w nieco ponad minutę. Przy kolejnej próbie i użyciu połączenia z siecią czas ten znacznie się skraca i wynosi jedynie kilka sekund, a połączenie z satelitami cały czas jest stabilne. Bez ponoszenia kosztów związanych z wykupywaniem licencji na nawigację możemy korzystać z darmowych Map Google, jednak w przypadku Grace'a dostajemy całkiem miły prezent - 90 dniową licencję na nawigację Navitel, gdzie normalnie okres ten jest 3 razy krótszy. By otrzymać dłuższą licencję, wystarczy pobrać aplikację ze sklepu Prestigio i ją aktywować - potem już nic nie stoi na przeszkodzie, by aktualizować ją normalnie przez Sklep Play, tak jak wszystkie inne aplikacje. Licencja na Navitela pozwala na pobranie do pamięci urządzenia dowolnych map, z których można później korzystać bez połączenia z Internetem - sprawdzi się zatem szczególnie podczas zagranicznych podróży. Sama aplikacja jest intuicyjna i mimo dość przestarzałego wyglądu, sprawuje się bardzo dobrze, szczególnie ze względu na rozbudowaną bazę POI, których obsługi pozbawione są Mapy Google.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News