DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy J1

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Niestety czar pryska po obróceniu urządzenia wyświetlaczem ku górze. Srebrna ramka biegnąca wokół krawędzi obudowy nie tyle rzuca się, co dosłownie wali po oczach straszną tandetą. Wystarczyło pozostawić ją czarną, albo pomalować na granatowy kolor zgodny z barwą przedniego panelu i byłoby idealnie. A tak, niestety pozostaje duży niesmak.

Obudowa jest plastikowa, ale nie jest to wcale jej wadą. Konstrukcja jest solidna, nie jest zbyt lekka (122 gramy) i podczas codziennego użytkowania nie wydaje żadnych nie przewidzianych dźwięków. Jej największą bolączką jest tylna klapka, na której szybko pojawiają się zarysowania, głównie w dolnej części (góra opiera się na wystającym aparacie).

Wyświetlacz

Rozdzielczość 480 x 800 i wykonanie ekranu w zwykłej technologii TFT, to parametry, które delikatnie mówiąc, nie robią dzisiaj na nikim wrażenia. Wręcz mogą już na starcie odrzucić od wyboru danego smartfonu. Jeśli jednak mówimy o wyświetlaczu o przekątnej 4,3 cala i dodamy do tego całkiem niezłe odwzorowanie kolorów, zadziwiająco szerokie kąty widzenia i nadzwyczaj przyzwoitą widoczność w słońcu, to niekoniecznie trzeba tutaj na starcie zakładać klęskę.

Taki właśnie jest ekran w Galaxy J1. Na papierze bardzo słaby, ale w praktyce bardzo solidny w swojej półce cenowej. Oczywiście nie ma tutaj czym się zachwycać, ale zdecydowanie spodziewałem się dużo gorszego wyświetlacza. Zagęszczenie pikseli na poziomie 217 pikseli na cal nie imponuje, ale w zupełności wystarcza w codziennym użytkowaniu i muszę przyznać, że dużo mniej męczyło mnie czytanie dłuższych tekstów na ekranie J1, niż na ekranie Samsunga Galaxy Grand Prime. Jedyne do czego można się tutaj przyczepić, to nienajlepsza jasność. W porównanie z panelami IPS jest tutaj zdecydowanie słabiej. Dodatkowo jasność można poprawić trybem Na zewnątrz, który po włączeniu jest aktywny przez 15 minut (w momencie zgaszenia ekranu odliczanie czasu jest zatrzymywane). Faktycznie ekran robi się wtedy jaśniejszy, ale jednocześnie kolory stają się strasznie wyblakłe i zwyczajnie bardzo brzydkie,

Specyfikacja i wydajność

Pod maską Galaxy J1 znajduje się procesor Spreadtrum SC7727S z dwoma rdzeniami ARMv7 taktowanymi zegarem 1,2 GHz. Do tego 512 MB pamięci RAM i układ graficzny Mali-400 MP1. Dla użytkownika przewidziano 4 GB pamięci wbudowanej (z możliwością rozszerzenia jej kartami microSD do 128 GB), w praktyce do wykorzystania pozostaje 2,18 GB.

Jako, że procesor i jego wydajność były dla mnie ogromną zagadką, testy wydajności rozpocząłem od przepuszczenia smartfonu przez popularne benchmarki. I już na starcie zaczęły się schody. Do ukończenia testów programu AnTuTu zabrakło pamięci RAM i procedura kończyła się w okolicach 80%. W programie 3D Mark było podobnie i testy udało mi się przeprowadzić tylko za pomocą aplikacji GeekBench 3. Wydajność dla jednego rdzenia uzyskała 313 punktów, a dla wielu rdzeni 563 punkty.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News