DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy Nexus

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Zdjęcia z telefonu charakteryzują się dość niskim poziomem szumu, naturalnymi kolorami i brakiem przesadnego wyostrzania. Panoramy wciąż pozostają raczej ciekawostką z racji tendencji do "schodkowania" i pojawiania się pasów o różnej jasności. Cieszy skuteczny już z odległości kilku centymetrów tryb makro, którego działaniem łatwo możemy sterować dzięki funkcji touch fokus. Trochę szkoda, że telefon nie dostał matrycy i optyki z świetnych pod względem zdjęć modeli Galaxy S II i Galaxy Note, ale i tak nie jest źle - to jeden z najlepszych na rynku aparatów 5 Mpix. Inna niż w wyżej wymienionych modelach matryca zaowocowała za to szerokim kątem również w nagraniach FullHD, czym w/w Samsungi pochwalić się nie mogą. Jakość nagrań wideo, podobnie jak i zdjęć, stoi na bardzo wysokim poziomie i co ciekawe, podczas nagrywania filmów możemy robić też zdjęcia w pełnych 5 Mpix. Nie zabrakło cyfrowego zoomu podczas kręcenia filmów, który wbrew pozorom może się przydać. Do nagrywania posłużyć może nam także przednia kamerka, rejestrująca filmy jakości HD. Rozmaite efekty specjalne nakładane w locie (duże oczy, wielkie usta, ściśnięcie czy cyfrowe dodanie tła) jak się okazuje możliwe są do uzyskania nie tylko w aplikacji Google Talk, ale też w menu aparatu fotograficznego - miły to i zabawny akcent. Szkoda tylko, że dźwięk nagrywany jest w mono (próbkowanie 44 kHz) - w końcu telefon ma dwa mikrofony. Niemniej jego jakość w nagraniach wideo jest bardzo wysoka.



Odtwarzanie muzyki i filmów

Samsung dopieścił Nexusem miłośników naprawdę głośnego słuchania muzyki. Nie dość, że po podpięciu słuchawek dostajemy wyjątkowo dużą głośność, to jeszcze dźwięk płynący z urządzenia charakteryzuje się bardzo wysoką, topową jak na telefon jakością. Rysą na tym wszystkim jest aplikacja muzyczna, która choć przyciąga do siebie atrakcyjnym wyglądem, to już z plikami WMA sobie nie radzi i przy większej bibliotece plików w tym formacie czeka nas zakup dodatkowej aplikacji lub żmudna konwersja. W menu programu nie zabrakło rozmaitych form sortowania utworów, jest też przyjazny equalizer wzbogacony dodatkowo w funkcje wzmocnienia basów i efektu 3D. Do pracującego w tle odtwarzacza dostać możemy się przez górną belkę systemową, jak i poprzez dedykowany widżet. Podstawowe przyciski sterujące dostępne są też z poziomu ekranu blokady. Do tego wszystkiego przydałoby się jeszcze radio, niestety producent o nim zapomniał.

Dedykowanego odtwarzacza wideo w menu nie znajdziemy - pliki uruchamia się z poziomu galerii. Z odtwarzaniem plików wideo jest trochę problemów. Choć producent deklaruje wsparcie dla plików DivX czy XviD, wbudowany player jest dość kapryśny. W standardzie nie mamy też obsługi plików MKV. Dogranie darmowej aplikacji MX Video Player częściowo rozwiązało problem - wciąż niektóre pliki zawieszały program, zdecydowana większość z nich działała jednak poprawnie, w tym pliki FullHD zapisane w formacie MKV (i to nawet z kilkoma wersjami ścieżki audio).





Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News