DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9070 Galaxy S Advance

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Zastosowana przeglądarka to standardowa androidowa aplikacja, pozwalająca na otwarcie maksymalnie dziesięciu kart jednocześnie. Przeglądanie Internetu, ze względu na sporych rozmiarów wyświetlacz, jak i zastosowanie mocnych podzespołów, jest czynnością bardzo wygodną. Strony wczytują się poprawnie, bez żadnych braków w wyświetlanych treściach. Szybkość wczytywania stoi na wysokim poziomie, którą niejednokrotnie można porównać do tańszego komputera. Filmy zamieszczone w sieci, zarówno na różnych stronach, jak i w artykułach, odtwarzane są bezproblemowo, również w rozdzielczości HD.

Do obsługi portali społecznościowych znajdziemy tylko fabrycznie zainstalowaną aplikację do Google+ oraz dostęp do YouTube'a. Aplikacje działają bez żadnych zarzutów. Programów do obsługi innych serwisów musimy szukać w Google Play.

Kliknij tutaj, potem kliknij tam i nie ruszaj ręką - aparat i kamera

Zdjęcia przyjdzie nam wykonywać aparatem z matrycą 5 Mpix, wykonującym fotografie w maksymalnej rozdzielczości 2592 x 1944 pikseli. Aparat został wyposażony w autofocus oraz diodę doświetlającą. Menu aparatu jest przejrzyste i intuicyjne. Na ekranie głównym możemy przypisać do czterech skrótów do najczęściej wybieranych ustawień. A tych jest sporo. Trzy tryby pracy lampy (włączona, wyłączona, automat), pięć trybów zdjęć (jedno zdjęcie, uśmiech, panorama, zdjęcie akcji, obrazek), czternaście scenerii, regulacja wartości ekspozycji, tryb makro, cztery efekty, pięć ustawień balansu bieli, zmiana ISO (100-400), pomiar (centralny ważony, punktowy, matrycowy), automatyczne dopasowanie kontrastu, detekcja mrugnięcia, linie pomocnicze, wybór jakości obrazu i geotagging. Sporo jak na telefon bez specjalnych ambicji fotograficznych. Zdjęcia wykonujemy przyciskiem na ekranie. Dodatkowo znajdziemy tu funkcję touch focus, ale jej działanie nie przypadło mi do gustu. Owszem, możemy wskazać dotknięciem ekranu, w którym miejscu aparat powinien złapać ostrość, ale już zdjęcie musimy zrobić dedykowanym przyciskiem. Te dodatkowe dotknięcie ekranu wydłuża czas robienia zdjęcia, poza tym łatwo o poruszenie telefonu i wtedy całą misternie łapaną ostrość szybko tracimy. Poza tym możemy przełączyć się na przedni aparat o rozdzielczości 1,3 Mpix. Jest to dobra opcja dla miłośników autoportretów, a i panie z pewnością docenią jego praktyczne zastosowanie jako lusterko.



Utrwalone za pomocą aparatu obrazy, zarówno te w pomieszczeniach, jak i poza nimi, posiadają te same wady - są przyciemnione, jakby lekko zamglone, a obiektom na dalszym planie brakuje ostrości. Dodatkowo zdjęcia pod dachem charakteryzują się sporym ziarnem. Fotografie z lampą często mają różnokolorową poświatę. Poza tym zdjęcia wypadają pozytywnie. Niezłe kolory, fotografowane obiekty nie są płaskie, obraz jest przyzwoitej jakości i z pewnością zadowoli mało wymagających użytkowników. Natomiast amatorzy komórkowej fotografii powinni skierować się ku wyższym modelom serii S.

Kamera ma dużo mniej ustawień niż aparat. Znajdziemy tutaj włączenie/wyłączenia flesza, zmianę wartości ekspozycji, czasomierz, kilka efektów, linie pomocnicze i zmianę rozdzielczości. Maksymalna rozdzielczość, to HD (720 x 1280 pikseli). Nagrywane filmy mają te same wady co aparat, czyli obraz jest przyciemniony, a dalszym obiektom brakuje szczegółów. Dodatkowo obraz bardzo ciężko jest opanować drżenie obrazu kręcąc "z ręki". Nagraniom nie można odmówić płynności oraz dobrego radzenia sobie z rejestrowaniem dźwięku.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News