DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S5360 Galaxy Y

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Oprócz SMS-ów, Galaxy Y obsługuje także MMS-y oraz e-maile. Do obsługi tych ostatnich zainstalowane są dwie aplikacje - jedna uniwersalna, druga dedykowana dla Gmaila, z całkiem przystępnym interfejsem. Z oczywistych względów, ta dostosowana do poczty Google posiada więcej opcji: możemy na przykład archiwizować wiadomości, grupować je, przenosić do folderów oraz oznaczać gwiazdkami.

Samsung Galaxy Y posiada wsparcie dla sieci 2G oraz 3G z szybkim Internetem w technologii HSDPA, którego maksymalna szybkość pobierania to 7,2 Mb/s. Do tego otrzymujemy Wi-Fi w standardzie n oraz Bluetooth 3.0, czyli standard wśród dzisiejszych smartfonów.

Galeria & odtwarzacz wideo

Galeria w Samsungu Galaxy Y wygląda tak, jak w większości urządzeń z Androidem na pokładzie. Jest prosta i czytelna, na dodatek zawiera kilka miłych dla oka dodatków, takich jak efekty imitujące 3D i przenikane obrazów. Szkoda, że zabrakło opcji udostępniania plików poprzez AllShare (DLNA).

Niewątpliwym plusem aplikacji jest to, że zdjęcia i wideo porozrzucane po różnych folderach w pamięci telefonu i na karcie pamięci pojawiają się tu w jednym miejscu, podzielone na miejsca, z których pochodzą. To bardzo wygodne rozwiązanie, bo często nie możemy połapać się, gdzie co umieściliśmy. Dostępna jest także tzw. oś czasu, segregująca zawartość ze względu na datę jej wykonania.

Podczas przeglądania zdjęć przybliżać możemy zarówno za pomocą dwóch palców (multitouch), jak i przycisków głośności. Ciekawie prezentuje się przewijanie obrazów - wystarczy szybkie pociągnięcie palcem i naszym oczom ukazuje się podgląd sąsiadujących zdjęć.

W przypadku odtwarzacza wideo, nie należy oczekiwać fajerwerków. Usprawiedliwia to jednak niska cena i pozycjonowanie nowego Galaxy w najniższej półce smartfonów z Androidem. Zabrakło obsługi plików w standardzie Divx/XviD, a maksymalna rozdzielczość odtwarzanego pliku to 800 na 480 pikseli. Jedynymi formatami, z jakimi radzi sobie S5360 są .3GP i .MP4, w związku z czym filmy .avi i inne należy przed przerzuceniem na telefon przekonwertować stworzonym do tego programem.

Aparat fotograficzny & kamera

Kolejnym aspektem, którym Samsung chciał odróżnić Galaxy Y od kilku bardzo podobnych modeli ze swojej oferty, jest gorszy moduł fotograficzny. Dużo gorszy. Maksymalna rozdzielczość zdjęć wykonywanych S5360 to 1600 na 1200 pikseli, czyli 2 megapiksele. Niestety zabrakło do tego autofokusa i lampy doświetlającej. Dość powiedzieć, że podobne parametry w zakresie fotografii miały telefony 3-4 lata temu.

Jakość zdjęć nie zachwyca, a jedynym sensownym ich zastosowaniem wydaje się być wysłanie w postaci MMS-a. Fotografie mają bardzo słabe odwzorowanie szczegółów, są przeważnie rozmazane, a o czytelnym zdjęciu notatki możemy zapomnieć. Całość nie pasuje do całkiem dobrej aplikacji Samsunga służącej do fotografowania i kręcenia wideo, w której znajdziemy sporo dodatkowych ustawień.

Podobnym rozczarowaniem okazała się być kamera wideo - pliki przez nią zarejestrowane mają archaiczną rozdzielczość 320 na 240 pikseli, w dodatku nagrywane są przy 15 klatkach na sekundę. Zdecydowanie Galaxy Y nie jest dobrym wyborem dla osób lubujących się w amatorskiej fotografii czy kręceniu filmów.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News