DAJ CYNK

Test telefonu Samsung SGH-G600

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Przełomowe menu

To nie jest to, do czego przyzwyczaił nas Samsung. Menu telefonu diametralnie różni się od nieatrakcyjnych wizualnie, monotonnych i często niezbyt logicznych dotychczasowych rozwiązań producenta. Dorosło wreszcie do wyśrubowanego poziomu Nokii czy rozwiązań Sony Ericssona, w wielu miejscach pokonując konkurencję. Samsung zaoferował kilka wariantów zgrabnie renderowanych przejść między poziomami menu, a sposób zarządzania tematami nie ma obecnie sobie równych. Każda belka, opis menu czy pole tekstowe może mieć dowolnie skonfigurowaną kolorystykę. Nie ma problemu by w tle menu znalazło się nasze ulubione zdjęcie, o wybranym przez nas stopniu przeźroczystości. Wszystkie te ustawienia znaleźć możemy we wzorowo przygotowanym kreatorze motywów, który pozwala na swobodne tworzenie nowych tematów bez udziału komputera czy ściągania czegokolwiek z Internetu. Duży plus dla Samsunga.



Jako gadżet otrzymujemy dość interesującą animowaną tapetę. Pokazuje ona do 2 czasów światowych, z animowanym tłem, będącym zdjęciem miasta charakterystycznego dla danego kraju, w którym aktualnie się znajdujemy. Niebo na zdjęciu zmienia się w zależności od pory dnia, raz pokazując błękit i latające ptaki, a raz spadające gwiazdy i granat nocy. Gadżet średnio przypadł mi do gustu (być może dlatego, że jakoś specjalnie nie jeżdżę po świecie) i szybko tło zamieniłem na praktyczniejszy w moim mniemaniu kalendarz.

Do wad menu telefonu zaliczyć można za bardzo schowane ustawienia Bluetooth. Teoretycznie funkcja jest możliwa do wywołania przez dodatkowe menu podręczne, ale tą ścieżką nie dotrzemy do zaawansowanych ustawień. Druga sprawa to pisanie wiadomości. Długo musiałem się przestawiać na pewnego rodzaju świadomość, że póki telefon nie pokaże, że wiadomość jest już wysłana, to złożenie obudowy spowoduje anulację wysyłania. Niemiłym zaskoczeniem było dla mnie odkrycie kilku niewysłanych wiadomości, które przez nieuwagę trafiły do katalogu kopii roboczych, zamiast skrzynki wysłanych wiadomości.



Jak działa menu najlepiej przedstawi poniższy film. Wszystko działa bardzo szybko, nie miałem ani jednej sytuacji, w której telefon zawiesiłby się czy samoczynnie zrestartował. Jedynie efekty przejść między poziomami menu mogłyby być nieco płynniejsze, co jak sądzę nareperuje nowsza wersja oprogramowania (funkcja możliwa do wyłączenia).



Internetowy niedosyt

Telefon oferuje zaawansowaną przeglądarkę internetową NetFront 3.4. Bez trudu udało się też dodatkowo zainstalować Operę Mini. Obie aplikacje działają bez zarzutu i oferują pokaźne możliwości. Nie bez znaczenia jest tu ekran o rozdzielczości QVGA i ogólna duża wydajność pracy telefonu. Niestety skrzydła podcina brak łączności 3G. Dostępny jest GPRS i EDGE. W terenach mniej zurbanizowanych to i tak dużo ktoś powie, szczególnie, że najliczniejszymi użytkownikami Opery Mini w Polsce są w dalszym ciągu posiadacze GPRS-owego Sony Ericssona K750i. Nie czarujmy się jednak - brak łączności 3G to podstawowa wada G600, na której Samsungowi udało się cokolwiek zaoszczędzić.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News