DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson Elm

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Wbrew panującej ostatnio modzie, Sony Ericsson umieścił antenę mniej więcej w środkowej części urządzenia. Na szczęście nie jest ona podatna na tzw. "uścisk śmierci", o którym głośno było po premierze telefonu Apple iPhone 4 i w zasadzie skutki zasłaniania jej ręką są minimalne, niezależnie od tego, czy aktualnie rozmawiamy czy po prostu telefon leży spokojnie na biurku. Nie ma większych problemów z jakością rozmowy. Dźwięk wydobywający się z głośniczka jest głośny o stosunkowo dobrej jakości, a nasz rozmówca nie ma problemów z rozumieniem wypowiadanych przez nas słow.
Jak na przedstawiciela średniej półki cenowej przystało, Sony Ericsson Elm bez problemu obsługuje wiadomości SMS, MMS i email. Do dyspozycji użytkownika jest słownik T9, do którego możemy oczywiście dodawać nowe słowa. Dzięki dolnemu paskowi multimedialnemu, w trakcie pisania SMS-a możemy zmienić charakter wiadomości na MMS-a i w prosty sposób dodać do niej zdjęcie, dzwonek lub film. Użytkownik może zdecydować czy chce zapisywać owe wiadomości w pamięci wewnętrznej urządzenia, czy też na zewnętrznej karcie pamięci. J10i2 wyposażono także w obsługę wiadomości e-mail w trybie Push, która sprawuje się dobrze.

Zdjęcia i filmy

Sony Ericsson Elm został wyposażony w aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 Mpix (2592x1944 pix) z autofokusem, wykonujący stosunkowo dobrej jakości zdjęcia. W porównaniu z Samsungiem U900 Soul, którego możliwości foto do dzisiaj uważane są za jedne z lepszych w klasie 5 Mpix, nowa propozycja szwedzko-japośskiego producenta tylko nieznacznie przegrywa. Zdjęcia wykonane Elmem są zazwyczaj ostrzejsze, lecz czasem posiadają ciut za zimne i nienaturalne barwy. Z kolei fotografie zrobione za pomocą Soula odznaczają się dobrym odwzorowaniem kolorów, lecz w przypadku niektórych są one aż nazbyt ciepłe.
Jak to zwykle bywa, zdjęcia wykonane w gorszych warunkach oświetleniowych nie porażają jakością. Z pomocą przychodzi pojedyncza dioda LED, która daje średniej mocy światło, czasami niewystarczające do dostatecznego oświetlenia fotografowanego miejsca. Zabrakło ksenonowej lampy, znanej chociażby z bardzo popularnego (i już wiekowego) modelu K800i.

W menu aparatu foto mamy do dyspozycji wiele funkcji, takich jak wykrywanie twarzy czy też uśmiechu. Nie zabrakło trybu makro, który w tym wypadku spisuje się bardzo dobrze. Zdjęcia wykonane z bliskiej odległości są ostre i po prostu ładne. Dzięki paskowi znajdującemu się w dolnym rogu ekranu, podczas robienia zdjęcia, możemy zmieniać ustawienia sceny, rozmiaru obrazu, lampy błyskowej, samowyzwalacza, balansu bieli, efektów itp.

Jak każdy telefon wyposażony w aparat fotograficzny, tak i Elm potrafi kręcić filmy. Nagrywa je w rozdzielczości 640 x 480 pikseli (VGA) przy 30 klatkach na sekundę. Ich jakość nie poraża, ale wreszcie można powiedzieć, że filmy nagrane Sony Ericssonem ze średniej półki da się oglądać. Dla przypomnienia, jeszcze całkiem niedawno, większość modeli szwedzko-japońskiego producenta nagrywała w rozdzielczości 320 x 240 pikseli, a nieco wcześniej w jakże archaicznym wymiarze 176 x 144 pikseli. Podobnie jak podczas fotografowania, tak i tutaj mamy do dyspozycji wiele dodatkowych trybów, efektów itp.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News