DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson T630

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Szkoda trochę, że na klawiaturze brak jest klawiszy "czerwonej" i "zielonej" słuchawki. Są za to 2 klawisze z dynamicznie przypisanymi funkcjami, klawisz C, cofnięcia w menu oraz 5-cio kierunkowy joytstick (całkiem sprawnie zresztą działający, z możliwością przypisania skrótu do najczęściej używanej funkcji uruchamianej po naciśnięciu go w lewo). Na początku trochę obawiałem się trudności w posługiwaniu się nim, ale o dziwo, z dnia na dzień coraz bardziej zacząłem doceniać to rozwiązanie, przede wszystkim za jasne i zawsze to samo przyporządkowanie funkcji na każdym poziomie menu. Przyciski mają dobrze wyczuwalny moment działania, choć niezbyt duży skok, są dobrze podświetlane i widoczne w ciemnościach.

Na prawym boku znajduje się klawisz szybkiego dostępu do przeglądarki WAP - wersja 2.0, która ma więcej wspólnego z językiem html niż poprzednia (obsługa xhtml). Na lewym boku znajdują się 3 klawisze - 2 do zmiany głośności, włączające także status telefonu w czasie czuwania (wielka szkoda, że nie ma już orientacyjnego wskazania długości rozmowy i pracy telefonu) oraz 1 do aparatu fotograficznego - powtórne naciśnięcie "robi" zdjęcie o rozdzielczości, no właśnie, tylko 288 x 352 piksele (bądź nawet jeszcze mniej, bo wybrać można 120 x 160). Może ona być sztucznie rozszerzona do 640 x 480. Do wysłania MMSa w zupełności wystarczy, ale trudno nie uznać tego za krok wstecz SonyEricssona. Do dyspozycji jest też funkcja nocna i skromne efekty kolorystyczne (np. sepia). Obok obiektywu znajduje się kawałek posrebrzanego plastiku - działa ono na zasadzie lusterka i pomaga w zrobieniu zdjęcia samemu sobie.

Dzwonki polifoniczne to specjalność i wizytówka tego producenta. Trudno znaleźć gdziekolwiek indziej takie, które brzmiałyby lepiej. 32-głosowa polifonia robi wrażenie… Dodatkowo użytkownikowi dano możliwość samodzielnej kompozycji dzwonka - w tym wypadku tylko 4-ro głosowego. Do dyspozycji użytkownika oddano 2MB pamięci dynamicznie przydzielanej na MMSy, zdjęcia, aplety Javy, itp. Książka adresowa zaimplementowana w telefonie pozwala na przypisanie takich szczegółów, jak imię, nazwisko, stanowisko, parę numerów telefonów, adres e-mail… Powinno wystarczyć każdemu. Ciekawą funkcją jest możliwość wyboru, które z tych funkcji będą wyświetlane przy wejściu w konkretny wpis. Trochę boli stałe od paru modeli ograniczenie do 510 nazwisk, mimo iż jest to całkiem spora liczba. Wszystkie wpisy można wysłać za pomocą SMSa, portu na podczerwień bądź Bluetooth do innego urządzenia w standardzie vCard. Wybieranie głosowe działa sprawnie, a w dostępnym czasie 40 sekund można zapisać około 50 słów poleceń głosowych.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News