DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson T630

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

SonyEricsson po wypuszczeniu na rynek modelu T610 dość szybko pokazał jego udoskonaloną wersję oznaczoną symbolem T630. Był to dość dziwny ruch tym bardziej, że zmiany są w gruncie rzeczy niewielkie. Jak poprawiony telefon sprawuje się w praktyce można przeczytać w niniejszym artykule.

SonyEricsson po wypuszczeniu na rynek modelu T610 dość szybko pokazał jego udoskonaloną wersję oznaczoną symbolem T630. Był to dość dziwny ruch tym bardziej, że zmiany są w gruncie rzeczy niewielkie. Jak poprawiony telefon sprawuje się w praktyce można przeczytać w niniejszym artykule.

W pudełku znajduje się:
telefon,
baterię,
ładowarkę,
chusteczkę z firmowym logo,
płytę CD z oprogramowaniem.
Standardowy zestaw.

Pierwsze wrażenia - bardzo prosty design, podobny do tego z T610. Dość chłodny, ale z drugiej strony emanujący solidnością i trwałością, a także dokładnością wykonania. Praktycznie żadnych zaokrągleń (nie licząc delikatnie zakrzywionych naroży). Dzięki takiemu wyglądowi i stonowanej kolorystyce na pewno wyróżnia się spośród innych, dość ekstrawaganckich w kształcie i kolorystyce telefonów.
Przy wymiarach 102 x 43 x 17 waży 92 gramy, czyli minimalnie mniej niż T610. Wygodnie trzyma się go w ręce zarówno podczas rozmowy, jak i pisaniu na klawiaturze. Obudowa wykonana jest z wysokiej jakości plastiku.
Na górze znajduje się wyłącznik telefonu, który jakoś dziwnym trafem skojarzył mi się z produktami Nokii - jednak nie, po jednokrotnym naciśnięciu nie pokazały się profile.

Od razu rzuca się w oczy duży, kolorowy wyświetlacz o rozdzielczości 128 x 160 pikseli, potrafiący pokazać 65 tysięcy barw. Doskonała jakość i odwzorowanie barw, dobry kontrast, no i ta wielkość. Dzięki zmianie z pasywnej matrycy (w T610) na aktywną znacznie poprawiła się jego czytelność w mocnym, zewnętrznym oświetleniu. W stanie czuwania wyświetlana jest na nim kolorowa tapeta bądź zdjęcia, a po pewnym okresie bezczynności - zegar cyfrowy.

Duży wyświetlacz pomógł zaprojektować menu ergonomicznie i bez zbędnego natłoku. Wchodzi się do niego naciskając joytstick. Pierwszy ekran to 12 ikonek, po wejściu w nie dalej jest już standardowa lista opcji, dostępna oczywiście także za pomocą skrótów klawiaturowych. Menu upiększyć można włączając motywy kolorystyczne, a po znudzeniu można ściągnąć nowe ze strony firmowej. Liczne dzwonki, tapetami, a także motywy przeznaczone dla tego modelu można znaleźć na stronie www.telepolis.pl/rozrywka.php.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News