DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson Vivaz

Karol Wirkowski (vinc)

Testy sprzętu

Obie strony obudowy zostały wykonane z plastiku, który mieni się różnymi odcieniami fioletu w zależności od kąta padania na niego światła.

Standardowo na tylnej części obudowy znalazł się aparat 8,1 Mpix wraz z diodą LED. Zabrakło osłony aparatu, ale obudowa została zaprojektowana tak, by w jak największym stopniu ograniczyć możliwość zarysowania.

W związku z tym, że obudowa zwęża się ku krawędziom, na górnym i dolnym boku telefonu zabrakło miejsca na dodatkowe złącza i przyciski. Oprócz klawisza włącz/wyłącz, którym również blokuje się telefon na górnym boku nic się nie znajduje. Natomiast na dolnym miejsce znalazł zaczep na smycz.



Obudowa jest wykonana z plastiku, który w związku z tym, że został polakierowany charakteryzuje się typowymi dla takiego wykonania wadami. Pierwszą z nich jest bardzo szybkie zbieranie odcisków palców i innych zabrudzeń. Drugą zadziwiająca podatność na zarysowania. Poszczególne elementy zostały spasowane idealnie i podczas korzystania nie wydobywają się niepożądane odgłosy (trzaski, skrzypnięcia itp.). Przed dłuższym zachowaniu takiego stanu, obawy budzi mechanizm mocowania osłony baterii - składa się na nią cała tylna część telefonu. Dodatkowo pokrywa zamocowana jest na zatrzaskach, które bardzo ciężko odchodzą od głównej części obudowy. Oczywiście jeśli ktoś nie demontuje zbyt często tej części obudowy na pewno nie będzie miał z tym problemów. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że slot kart pamięci microSD znajduje się pod tą pokrywą, a zgrywanie filmów nagranych w HD 720p za pośrednictwem kabla USB do najszybszych nie należy. Niestandardowa tylna część obudowy świetnie dopasowuje się do dłoni, co skutkuje bardzo wygodnym i pewnym korzystaniu z telefonu.

Oprogramowanie

Vivaz to kolejny (po Satio) model telefonu Sony Ericsson-a, który pracuje na systemie Symbian 9.4. Podobnie jak w starszym bracie, została wykorzystana piąta wersja interfejsu S60 wraz autorską nakładką Sony Ericssona. Wspomniana nakładka składa się z rzędu pięciu ikon na pulpicie, które przypominają standardowy tryb gotowości znany z S60 trzeciej edycji. W tym przypadku jednak po wybraniu skrótu nie otwiera się oddzielna aplikacja w nowym oknie, ale na pulpicie. Można szybko przemieszczać się między skrótami lub mieć wybrany ciągle otwarty. Nowością względem Satio zakładka odpowiedzialna za dostęp do Twitter-a oraz odtwarzania aplikacji i obrazów Flash. Z najważniejszych zakładek należy wspomnieć ulubione kontakty, skróty do aplikacji, animowane tapety oraz album zdjęć. Przemieszczanie się między zakładkami odbywa się poprzez wybór odpowiedniej ikony lub przesuwanie palcem w poprzek wyświetlacza. W dolnej części ekranu znajduje się dodatkowy panel ze skrótami do dialpad-a, wiadomości, wyszukiwarki Google (wyszukuje też pliki znajdujące się w telefonie) oraz multimediów i zegara. Podczas gdy w tle działa odtwarzacz muzyczny, obsługa odbywa się również poprzez panel. Zmiany wizualizacji sięgają menu, które jest wzorowane na innych produktach Sony Ericsson-a. Ikony są tutaj bardziej przyjemne dla oka, a multimedia mają odmienny interfejs od systemowego. Menu możne być dostępne w dwóch opcjach - siatka ikon lub lista.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News