DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia E4

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Ekran i specyfikacja

Xperię E4 napędza czterordzeniowy SoC Mediatek MT6582 taktowny zegarem 1,3 GHz, z grafiką Mali-400MP2 i 1 GB pamięci RAM. Do tego dochodzi Android 4.4.4, łączność Wi-Fi, GPS, główny aparat o matrycy 5 Mpix i... to w zasadzie wszystko z rzeczy godnych uwagi. Nie dostaniemy tutaj łączności LTE, ani NFC, ale należy pamiętać, że mamy do czynienia z typowym przedstawicielem niższej półki. Całość specyfikacji uzupełnia niewymienny akumulator o pojemności 2300 mAh i 5 calowy wyświetlacz IPS, nad którym się teraz skupimy.

Przy swojej przekątnej legitymuje się on mało imponującą rozdzielczością 540 x 960 pikseli. Wystraszony konkurencyjnymi recenzjami mówiącymi o ogromnych, widocznych pikselach, które wypalają dziury w oczodołach zdecydowanie muszę stwierdzić, że akurat o to możemy najmniej się obawiać decydując się na Xperię E4. Oczywiście obraz nie jest idealny. Treści wyświetlane na ekranie są bardzo duże i przyglądając się z bliska można dostrzec ich delikatnie poszarpane kontury, ale spodziewałem się, że będzie dużo gorzej. A jest całkiem przyzwoicie. Dużo większym i w zasadzie największym problemem ekranu jest jego jasność i odwzorowanie kolorów. Obraz jest bardzo ciemny, nawet pomimo zastosowania maksymalnej jasności, a kolory nienaturalnie ciemne i ponure. Po dłuższym czasie można się do tego przyzwyczaić, ale wystarczy wziąć do ręki jakikolwiek inny smartfon żeby zauważyć ogromną różnicę jasności i nasycenia barw. Ciemny wyświetlacz jednocześnie bardzo negatywnie wpływa na widoczność w słońcu, która jest zdecydowanie poniżej przeciętnej i przy obecnej, wakacyjnej aurze bez odpowiedniego ustawiania się do padających promieni słonecznych się nie obyło.



Nakładka i wydajność

Nakładka Sony nie różni się w Xperii E4 od tego, co znajdziemy w innych smartfonach japońskiego producenta z Androidem 4.X. Odblokowaniu ekranu towarzyszy animacja żaluzji, a dalej mamy do wyboru jeden z kilku dostępnych motywów kolorystycznych. W Google Play znajduje się masa innych tematów, ale niestety te najładniejsze, które ingerują w wygląd ikon są płatne i kosztują nawet kilkanaście złotych.

W Menu, trochę tradycyjnie już w przypadku Sony, panuje istny śmietnik. Już na starcie preinstalowane aplikacje zajmują dwa i pół ekranu. Czy są przydatne? Niekoniecznie. Na pewno zbyt niska wydajność nie pozwala na granie w gry z PlayStation jak ma to miejsce choćby w Xperii Z3 Compact, a Sony Select, to w zasadzie kopia tego, co znajdziemy w Google Play. Ale są i przydatne aplikacje, takie jak menadżer plików, antywirus AVG Protection z bezpłatną licencją na 180 dni, pakiet Office Suite 8 i nawigacja Garmin Navigon. Część z tych aplikacji można bez problemu odinstalować.

Xperia E4 demonem prędkości zdecydowanie nie jest. Widać to praktycznie na każdym kroku. Raz jest to minimalne opóźnienie w przewijaniu Menu lub wprowadzaniu tekstu, a innym razem dłuższe wczytywanie strony internetowej lub uruchamianie aplikacji. Najbardziej irytujące jest zawieszanie się odtwarzacza muzyki. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że przy zmianie utworu poprzez przesunięcie palcem po ekranie odtwarzacza może wystąpić jakieś opóźnienie, ponieważ wywołuje to ładną animację przejścia, to identyczna reakcja przy zablokowanym ekranie już mnie zdziwiła. Proste przyciśnięcie przycisku na ekranie, które nie wywołuje żadnych skomplikowanych animacji poza zmianą wyświetlanego tytułu, a telefon potrafi zgłupieć nawet na kilkanaście sekund.

AnTuTu

GeekBench 3

GFXBench

3DMark

18700

Single Core

Multi Core

T-Rex

T-Rex 1080p

3227

351

1184

532,4

230,5



Testy wydajności przeprowadzone za pomocą popularnych aplikacji pokazują, że Xperia E4 osiąga podobne wyniki, co inni przedstawiciele niższej półki smartfonów. Jeśli zaś chodzi o gry, to bez problemu odpalimy większość popularnych tytułów, takich jak seria Angry Birds, czy też Badlands, ale o bardziej rozbudowanych graficznie grach można zapomnieć.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News