DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia J

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Wydajność & interfejs

Niedawno Sony ogłosiło plan aktualizacji swoich smartfonów do (prawie) najnowszej dostępnej wersji Androida - 4.1 Jelly Bean. Wiadomość ta wzbudziła sporo kontrowersji, głównie ze względu na definitywne przekreślenie szans na aktualizację dla wszystkich modeli z 2011 roku, nawet tych najmocniejszych i najciekawszych. Nieco pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że ten sam Jelly Bean trafi do Xperii J działającej pod lekko mówiąc leciwą konfiguracją sprzętową. Takie prawa rynku - wypada powiedzieć, a użytkownicy "dżejki" powinni się z tej wiadomości cieszyć, bo "żelek" to dość ważna aktualizacja w świecie zielonego robota, pozytywnie wpływająca na wydajność działania urządzenia. Niestety - stanie się to dopiero najwcześniej pod koniec 1. kwartału 2013 roku.

Nad wydajnością Xperii J czuwa jeden rdzeń Cortex A5 taktowany zegarem 1 GHz, układ graficzny Adreno 200 oraz 512 MB pamięci RAM. Do tego otrzymujemy 4 GB pamięci wewnętrznej, z czego tylko połowa dostępna jest dla użytkownika. Na szczęście nie zabrakło możliwości jej rozszerzenia dzięki kartom microSD o maksymalnej pojemności 32 GB.

Programy testujące wydajność sprzętu nie pozostawiają złudzeń - Xperia J to typowy przedstawiciel niższej półki urządzeń. Wynik w okolicach 3600 punktów w benchmarku Antutu czy 1800 w Quadrancie Standard Edition stawia ją wydajnościowo w tej samej lidze co konkurencyjnego LG L7, jednak zauważalnie odstaje od dwurdzeniowych modeli takich jak Samsung Galaxy Ace II czy HTC Desire X.

Na tę chwilę (grudzień 2012 roku) Xperia J działa pod kontrolą Androida 4.0.4 Ice Cream Sandwich z dodatkiem w postaci nakładki japońskiego producenta. Ze względu na wiekowy procesor oraz układ graficzny niekiedy zdarzają się opóźnienia w działaniu systemu, jednak są one w pełni akceptowalne, a ogóle wrażenia z użytkowania są dużo lepsze niż w przypadku niektórych telefonów konkurencji - jak LG L7 właśnie, który pomimo wręcz bliźniaczych wnętrzności działa zauważalnie wolniej. Spowodowane jest to najpewniej dobrą optymalizacją systemu przez Sony, pozwalającą wycisnąć maksimum z niezbyt wydajnego sprzętu.

Na 5 pulpitach, których liczby z niewiadomych powodów nie możemy zmienić, znajdziemy sporo miejsca na skróty do ulubionych aplikacji, foldery oraz widżety. Tych ostatnich jest całkiem sporo, a niektóre są całkiem przydatne. Oprócz standardowych rozszerzeń do obsługi Facebooka, Youtube’a czy zakładek internetowych z poziomu pulpitu, dostajemy także przycisk do rozpoznawania utworów dzięki TrackID oraz co ciekawsze licznik SMS’ów pokazujący statystyki wysyłanych przez nas wiadomości. Jeśli ustalimy ich limit którego nie chcemy przekroczyć, aplikacja ta powiadomi nas, gdy się do niego zbliżymy. Dość interesujące rozwiązanie, szczególnie dla osób bez taryf z nielimitowanymi rozmowami.

WALKMAN

Jeszcze kilka lat temu Sony Ericsson oferował telefony komórkowe sygnowane logo Walkman, będące w założeniu urządzeniami przeznaczonymi głównie do słuchania muzyki. Idea ta dawno już upadła, nowe telefony nie powstawały, ale marka Walkman wraca do świata żywych, tym razem w postaci odtwarzacza muzycznego, który znajdziemy na pokładzie Xperii J. Nie różni się on w zasadzie od tego niesygnowanego muzycznym logo, co nie zmienia faktu że to wciąż jedna z najlepszych aplikacji muzycznych na telefonach z Androidem.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News