Podsumowanie
Jeśli pominiemy aspekty wizualne najnowszego flagowca firmy Sony (telefon może się komuś podoba, ale nie mi, szczególnie panel tylny), to mamy tu nadal do czynienia z typową dla japońskiego koncernu dbałością o jakość połączenia poszczególnych elementów ze sobą oraz doborem materiałów wykończeniowych (szkło i aluminium). Zmniejszyły się też puste przestrzenie wokół ekranu, co może się spodobać osobom, którym nie podobały się "lotniska" z wcześniejszych modeli. Niestety za bardzo duży błąd uważam przeniesienie czytnika linii papilarnych na tył urządzenia. Jeśli Sony musiało zrezygnować ze stosowanej wcześniej integracji tego czujnika z przyciskiem zasilania, mogli chociaż go przenieść na przód urządzenia - pod ekranem wciąż pozostało sporo miejsca.
Sony w najnowszej Xperii zdecydowanie poprawił aparat fotograficzny. Może nie sprzętowo, bo ten pozostał taki sam jak w ubiegłorocznych modelach, ale pod względem oprogramowania. To nigdy nie było mocną stroną japońskiego producenta. Mamy tu też do czynienia z wydajnością z najwyższej półki, co Xperia zawdzięcza zastosowanym bezkompromisowym podzespołom. Niestety telefon nie radzi sobie najlepiej z utrzymaniem najwyższej wydajności przez dłuższy czas. Już po kilku minutach wydajność wyraźnie spada, choć i tak do poziomu, o którym wiele tańszych urządzeń może tylko pomarzyć. Nadal pozytywnie można się odnieść do jakości obrazu wyświetlanego na ekranie oraz do wysokiej jakości generowanego dźwięku.
Xperia XZ2 dopiero trafiła na rynek z ceną 3599 zł, ale już w Internecie możemy znaleźć oferty z tym telefonem tańszym nawet o 300 zł. O ile cenę pierwotną, jak w przypadku każdego flagowca, nie można nazwać atrakcyjną, to z czasem się to zmieni i Xperia XZ2 może być urządzeniem naprawdę godnym polecenia.
Moja ocena końcowa: 8,5/10.
Wady: