DAJ CYNK

Test telefonu TP-Link Neffos C7

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu



Wygląd i wykonanie

Neffos C7 zdecydowanie nie jest urządzeniem, które od pierwszego spojrzenia będzie się każdemu podobać. Bryła smartfonu jest do bólu przeciętna, próżno szukać w tym modelu elementów, dzięki którym miałoby ono zapaść w pamięć. Tuż po otwarciu pudełka w oczy rzucają się natomiast połacie przestrzeni zarówno nad jak i pod ekranem. O ile w tej półce cenowej ciężko spodziewać się bezramkowca pokroju Samsunga czy LG, o tyle jednak przed producentami pozostaje jeszcze długa droga w zakresie ergonomii. Co wynika z połączenia dużego ekranu i grubych ramek dookoła niego? Na przykładzie Neffosa wniosek jest tylko jeden - problematyczna obsługa telefonu jedną dłonią. Producent nie zadbał również o dedykowany tryb obsługi jedną ręką. Przed zakupem radzę zapoznać się z telefonem i zdecydować, czy takie wymiary nam odpowiadają.

Po wzięciu telefonu do ręki uwagę zwraca zaskakująco niska masa. Bardzo dobre wrażenie sprawia natomiast tył urządzenia, wykonany z plastiku imitującego aluminium. Na plecach w lewym górnym rogu znajduje się obiektyw aparatu z pojedynczą diodą doświetlającą, a w centralnej części umieszczony został czytnik linii papilarnych. Jego lokalizacja jest bardzo wygodna, już po kilku minutach można przyzwyczaić się do jego położenia i bezbłędnie odnajdywać czytnik palcem wskazującym. Czytnik otacza metaliczna ramka, sam jest położony nieco poniżej powierzchni tylnej części urządzenia, co pozytywnie wpływa na łatwość jego użycia. Na minus można zaliczyć jednak brak dodatkowych funkcji czytnika, jak choćby przewijanie ekranu lub akcja po wciśnięciu.



Ułożenie elementów na krawędziach urządzenia jest zupełnie klasyczne - na prawej krawędzi znajdziemy przyciski blokowania i głośności, co do których mam pewne zastrzeżenia w kwestii dopasowania - przyciski są luźno osadzone i sprawiają nieco tandetne wrażenie. Lewa krawędź zawiera jedynie slot na tackę zawierającą kartę SIM i kartę pamięci. Warto zaznaczyć, że urządzenie posiada hybrydowy slot, zatem możliwe jest albo skorzystanie z funkcjonalności dual-sim, albo zastosowanie karty pamięci. Szkoda, że konieczne jest dokonywanie takiego wyboru, biorąc pod uwagę niewielką pamięć wbudowaną.




Na górnej krawędzi znajdziemy wejście słuchawkowe, na dolnej zaś port microUSB otoczony z obu stron parą maskownic. Od razu należy jednak rozwiać wszelkie wątpliwości, nie są to głośniki stereo a pojedynczy głośnik i zamaskowany mikrofon do rozmów.




Na froncie urządzenia nad ekranem znajdziemy głośniczek do rozmów, diodę powiadomień oraz kiepski czytnik światła (o tym później), pod ekranem natomiast trzy pojemnościowe przyciski, które niestety nie są podświetlane. Szkło na ekranie jest przyjemnie zaokrąglone na krawędziach, sprawia dobre wrażenie i jest wygodne w użyciu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News