DAJ CYNK

Test telefonu TP-Link Neffos C7

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu



Wydajność

Egzemplarz do testów został wyposażony w 8-rdzeniowy chipset MediaTek MT6750 oraz 2 GB pamięci RAM. Taki zestaw nieźle wypada w codziennym korzystaniu, aczkolwiek płynność animacji czy czas uruchamiania aplikacji pozostawiają sporo do życzenia. W przypadku uruchomionych jednocześnie wielu aplikacji urządzenie dostaje wyraźnej zadyszki, oprogramowanie dość agresywnie zamyka działające w tle aplikacje, przez co komfort związany z wielozadaniowością jest nieco ograniczony. Szczególnie widać to na przykładzie przeglądarki internetowej, która dość często po zminimalizowaniu jest zamykana, a po ponownym uruchomieniu od nowa ładuje strony internetowe. Procesor graficzny także średnio radzi sobie z przetwarzaniem bardziej wymagających elementów. Ponadto, przy intensywnym korzystaniu tył urządzenia staje się wyraźnie ciepły.



Neffos C7 ma 16 GB pamięci wewnętrznej, z czego do odjęciu zasobów wykorzystywanych przez system operacyjny do wykorzystania pozostaje około 10 GB. Taka ilość pamięci powinna wystarczyć dla mniej wymagających użytkowników, pozostali mogą powiększyć ją o maksymalnie 128 GB wykorzystując kartę pamięci, pamiętając przy tym o konieczności rezygnacji z funkcji dual-SIM.



Multimedia

TP-Link Neffos C7 w zakresie multimediów opiera się o rozwiązania dostarczone przez Google'a. Zarówno Zdjęcia jak i Muzyka to aplikacje stworzone przez amerykańskiego giganta. Jedynie aplikacja do oglądania wideo to autorskie rozwiązanie producenta, które nie ma jednak żadnych innych funkcji niż możliwość odtworzenia klipu. Dla osób potrzebujących dodatkowych funkcji pozostaje pobranie dedykowanych aplikacji ze sklepu.



W zestawie sprzedażowym na próżno szukać dołączonych słuchawek. Pozostając przy temacie braków, należy niestety odnotować brak jakichkolwiek ustawień dźwięku (oczywiście z wyjątkiem poziomu głośności) w ustawieniach systemowych. Jakość dźwięku odtwarzanego przez słuchawki zależy zatem w głównej mierze od samych słuchawek i ewentualnego odtwarzacza ze sklepu Google'a. Jeśli zaś chodzi o wbudowany głośnik, jest on stosunkowo głośny, aczkolwiek dźwięk wydobywający się z niego nie zachwyca - dźwięk jest płytki, a niższe tony gdzieś giną.

Na plus warto natomiast zaliczyć obecność na pokładzie radia FM, które jednak standardowo wymaga podłączonych słuchawek jako anteny do działania. Niemniej jednak wbudowane radio potrafi się świetnie sprawdzić jako ostatnia deska ratunku przed ciszą w przypadku problemów z połączeniem internetowym.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News