DAJ CYNK

Test telefonu Wiko View 2

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu

Połączenia, wiadomości i łączność



Mogłoby się wydawać, że funkcja wykonywania i odbierania połączeń to obszar, w którym niewiele da się zepsuć. Jak jednak przekonałem się na własnej skórze, nie można niczego przyjmować jako pewnik. O ile Wiko View 2 radzi sobie dobrze z połączeniami - nie mam powodów by przyczepić się do ich jakości czy zasięgu sieci komórkowej, o tyle poważny problem pojawił się w najmniej oczekiwanym miejscu - czujniku zbliżeniowym odpowiedzialnym za wygaszenie ekranu po przyłożeniu telefonu do ucha (być może problem dotyczy wyłącznie egzemplarza testowego, jednak radzę mieć to na uwadze). Po nawiązaniu połączenia i przyłożeniu telefonu do ucha ekran po wygaszeniu nie chciał się ponownie podświetlić po jego "odłożeniu" od głowy. Problem pojawiał się nagminnie i był do tego stopnia denerwujący, że nie byłem w stanie dzwonić z testowanego smartfonu. Szkoda, bo gdyby nie ten fakt, cała sekcja pozostałaby laurką urządzenia.

Do obsługi funkcji telefonowania i SMS-ów zostały wykorzystane standardowe aplikacje Google'a, czyli znane doskonale aplikacje Telefon i Wiadomości, wspierane przez klawiaturę Google. Pod tym względem nie powinno być żadnego zaskoczenia, aplikacje doskonale spełniają zadania, do których zostały przygotowane, są intuicyjne i kompletne.

Pod względem dostępnych standardów łączności, Wiko View 2 oferuje pełen zestaw potrzebnych rozwiązań. Do dyspozycji użytkownika producent oddał Wi-Fi w standardzie b/g/n, Bluetooth, LTE i GPS. Co ważne, dostępne są również Miracast oraz NFC, co dla urządzeń będących bezpośrednimi konkurentami Wiko nie jest wcale takie oczywiste. Co najważniejsze - wszystko działa jak należy, podczas testów ani razu nie zdarzył mi się problem ze skorzystaniem z któregokolwiek spośród dostępnych standardów łączności.



Wydajność

Jak na zastosowane komponenty, Wiko View 2 działa zaskakująco wolno. Niestety, ale miałem do czynienia z urządzeniami gorszymi sprzętowo, które jednak działały znacznie płynniej. W tym przypadku, pomimo zastosowania chipsetu Qualcomm Snapdragon 435, wspieranego przez 3 GB pamięci RAM, podczas codziennego użytkowania należy być przygotowanym na regularne przycięcia animacji, co jest szczególnie widoczne w przypadku uruchamiania aplikacji czy wysuwania belki z aplikacjami z poziomu ekranu głównego. Zaskakujące, że producenci nie spróbowali zoptymalizować tych aspektów tak, by uniknąć pierwszego negatywnego wrażenia. Podczas testów zdążyłem się przyzwyczaić do braku płynności i dochodzę do wniosku, że ten z pozoru błahy problem jest największą bolączką testowanego urządzenia. Wiko View 2 nie ma bowiem poważniejszych problemów z wydajnością i jak na swoją cenę działa naprawdę przyzwoicie. Nie odczułem istotnych problemów z nagrzewaniem się urządzenia, nie następowały istotne spadki wydajności przy wielu aplikacjach otwartych w tle, przeglądarka dobrze radziła sobie z kilkunastoma otwartymi stronami. Gdyby tylko udało się poprawić te nieszczęsne animacje, moje wrażenia byłyby jak najbardziej pozytywne.





Pod względem pamięci dla użytkownika Wiko View 2 wypada co najmniej dobrze. Spośród 32 GB do dyspozycji użytkownika, po odjęciu zasobów wykorzystywanych przez system operacyjny, pozostaje około 21 GB. Do tego dochodzi możliwość rozbudowania pamięci poprzez wykorzystanie karty microSD. Smartfon obsługuje karty o maksymalnej pojemności 128 GB. Pamiętać należy jednak o tym, że w przypadku zastosowania karty pamięci tracimy możliwość skorzystania z funkcjonalności dual SIM.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News