DAJ CYNK

Test telefonu Wiko View 2

Damian Szerszeń (damianoo)

Testy sprzętu

Multimedia



Wiko View 2 należy do tej grupy smartfonów, która zdecydowanie nie próbuje wyróżniać się od konkurencji pod względem jakości dźwięku. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że aktualnie niewielu producentów w tej półce cenowej decyduje się pozycjonować swoje telefony jako kombajny muzyczne, Wiko View 2 jest po prostu jednym z urządzeń, które ani nie zachwyca, ani nie rozczarowuje, jeśli chodzi o dźwięk. Sytuacji nie poprawia również zakres możliwości konfiguracji dźwięku, który jest zerowy. Tak, w ustawieniach dźwięku na próżno szukać jakiegokolwiek equalizera czy innych opcji wpływających na jakość wydobywających się dźwięków. Nie znajdziemy również radia FM.



Na plus należy jednak odnotować zastosowanie pomijanego coraz częściej złącza Jack 3,5 mm oraz dodanie do zestawu sprzedażowego słuchawek dokanałowych, które nie grają rewelacyjnie, ale też nie krzywdziły moich uszu podczas słuchania muzyki czy prowadzenia rozmów.



Nieco gorzej niż w przypadku słuchawek urządzenie radzi sobie z wydobywaniem dźwięku z wbudowanego głośnika umieszczonego na dolnej krawędzi. O ile nie mogę przyczepić się do poziomu głośności (który jest wystarczający), o tyle problem leży w sposobie przenoszenia dźwięku. Po wzięciu do ręki urządzenia z włączonym głośnikiem, sprawia ono wrażenie, jakby całe stanowiło pudło rezonansowe. Mówiąc szczerze, po raz pierwszy spotykam się z takim efektem i wcale nie jest on przyjemny. Smartfon niemal drży, dźwięk sprawia wrażenie, jakby próbował się wymykać każdą szczeliną i nie zachęca do dłuższego wykorzystywania go jako głośnik.

Aparat

Francuski producent zdaje się iść pod prąd aktualnych trendów rynkowych i w przypadku modelu View 2 nie próbuje na siłę marketingowych chwytów dotyczących aparatu. Z drugiej zaś strony skromny na papierze aparat moim zdaniem broni się jakością wykonywanych zdjęć oraz przejrzystością aplikacji do zdjęć.



Sama aplikacja bardzo sprytnie wykorzystuje kształt wcięcia w górnej części wyświetlacza, pokazując po obu jego stronach najważniejsze przełączniki. Przełączanie pomiędzy poszczególnymi trybami odbywa się za pomocą gestów swype, co znacząco usprawnia obsługę. Jeśli zaś chodzi o dostępne tryby fotografowania, liczba możliwości nie powala, jednak do codziennego zastosowania dla większości użytkowników będzie wystarczająca. Oprócz trybu automatycznego dostępny jest przede wszystkim tryb profesjonalny, który jednak umożliwia zmianę tylko niektórych parametrów zdjęcia (brakuje choćby możliwości sterowania czasem otwarcia migawki). Oprócz tego producenci dodali tryb Super Pixel, którego zastosowania nie udało mi się niestety podczas testów wychwycić, zdjęcia z włączonym i wyłączonym trybem wyglądały dokładnie tak samo. Dostępne są również tryby: nocny i poklatkowy.



Pod względem jakości zdjęć, tak jak pisałem na wstępie, Wiko View 2 nie ma się czego wstydzić. Pomimo deszczowej pogody zdjęcia są ostre i dobrze odwzorowują kolory, nie zauważyłem również problemów z nadmiernym szumem. Dotyczy to zarówno głównego, jak i przedniego aparatu. Warto wspomnieć, że aparat w Wiko View 2 daje również możliwość uzyskania efektu rozmytego tła. Oczywiście jest to realizowane programowo (nie znajdziemy tu podwójnego obiektywu), ale efekt jest zaskakująco dobry. Większych zastrzeżeń nie mam też do jakości nagrywanych filmów. Urządzenie dobrze i szybko radzi sobie z ostrością, przechwytywany dźwięk również jest poprawny. Przynajmniej w kwestii fotografii inżynierom Wiko udało się uniknąć istotnych wpadek.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News