DAJ CYNK

Test ultrabooka Huawei Matebook X

orson_dzi

Testy sprzętu

Porty, klawiatura i touchpad



Ekstremalnie cienka obudowa wymusiła rezygnację z tradycyjnych portów USB. Znak czasów... Oczywiście dzięki temu laptop wygląda jeszcze efektowniej, ale wymusza używanie go z ciągle podczepioną przejściówką z dodatkowymi portami. Znajdziemy na niej po jednym porcie - USB, HDMI, VGA oraz USB typu C. Chyba, że do obsługi wystarczy nam tylko sam touchpad i nie potrzebujemy myszki. Wtedy dodatkowy "wisiorek" przy obudowie będzie zbędny. Warto też zauważyć, że do ładowania służy tylko jeden port USB typu C. Ten z lewej strony obudowy. Za pomocą portu z prawej strony, jak i tego na przejściówce, akumulatora nie naładujemy.



Klawiatura przez pierwsze dwa dni sprawiała mi problemy. Przyciski są bardzo duże, ale umieszczone w małych odstępach od siebie, a ze względu na niewielką obudowę sięgają bardzo blisko jej bocznych krawędzi. Przez to przez pierwsze godziny zaczynałem pisanie przesuwając lewą rękę o jedną kolumnę klawiszy w prawo. Szybko się do tego przyzwyczaiłem, ale skutkowało to wtedy podobnym przesunięciem na klawiaturze prywatnego komputera...



Cała klawiatura jest bardzo płaska, a przyciski zostały umieszczone w niewielkim zagłębieniu. Pomimo tego jest bardzo wygodna i praktycznie już drugiego dnia mogłem na niej pisać płynnie i bezwzrokowo. Skok klawiszy jest niewielki, ale ze względu na ich bardzo dużą sprężystość dostajemy bardzo wyraźny komunikat zwrotny. Przez to można odnieść wrażenie, że skok jest dużo większy niż w rzeczywistości. Sprężystość można w zasadzie delikatnie porównać do pisania na klawiaturze mechanicznej, tego nie spotkamy w klawiaturach membranowych, ale jest to trochę naciągane porównanie. Oznaczenia przycisków są ładne, czytelne i półprzezroczyste, dzięki czemu święcą się po uruchomieniu podświetlenia. Do wybory mamy dwa stopnie podświetlenia, które automatycznie gaśnie po kilku sekundach nieużywania. Nie udało mi się dokopać do ustawień, które by tę opcję wyłączały, ale w żadnym wypadku nie jest to wada. Wadą klawiatury, w zasadzie jedyną, jest powielanie symboli. Nie zdarza się to nagminnie, ale czasami znaki specjalne, takie jak kropki czy myślniki lubią się wstawić podwójnie. W codziennym pisaniu nie stanowi to większego problemu, ale już podczas wpisywania kodu na stronie lub danych do Excela taki błąd może sporo namieszać. Szybko jednak można się przyzwyczaić do minimalnie lżejszego wciskania kropki.



Touchpad wygląda dość nietypowo, bo "panoramicznie". Jest stosunkowo długi i niski, ale w zupełności wystarcza do codziennej pracy. Nie jest w żaden sposób dzielony, ale wciśnięcie go z lewej lub prawej strony odpowiada prawemu i lewem przyciskowi myszy. Pracę przy użyciu touchpada uważam za najgorsze zło, ale przyznaję, że w tym przypadku jest on bardzo wygodny. Powierzchnia jest odpowiednio śliska, bardzo precyzyjnie reaguje na dotyk, a dodatkowo bardzo sprawnie obsługuje gesty, jak np. powiększanie i pomniejszanie za pomocą "pinch-to-zoom", czyli popularnego szczypania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News