DAJ CYNK

vivo X90 Pro. Nie gadaj tyle i bierz moje pieniądze (test)

Anna Rymsza

Testy sprzętu

Góra obudowy vivo X90 Pro
vivo X90 Pro jako kamera

Smartfonn vivo X90 Pro wywodzi się z długiej linii smartfonów wyposażonych w fenomenalną stabilizację obrazu. To w tej serii vivo zaczęło montować mikrogimbal, a od vivo X80 Pro doskonałą poziomnicę. Dzięki różnym metodom stabilizacji mogę nim nagrywać filmy z poziomym horyzontem, nawet jeśli stanęłabym na łódce, gdybym się huśtała albo odwiedziła wesołe miasteczko. Z drugiej strony mogę nagrywać filmy w rozdzielczości do 8K w 24 kl./s, korzystać z nagrywania ze wzmocnieniem dźwięku, autofokusu ze śledzeniem ruchomego obiektu, telepromptera (fenomenalna funkcja do vlogów) i nagrywania w HDR10+. Mam też do dyspozycji zoom 10x, o ile nie zostanie włączona zaawansowana stabilizacja obrazu lub inny, nietypowy tryb filmowania.

Znów trzeba pamiętać, że matryca aparatu szerokokątnego jest mniejsza niż dwóch pozostałych i nie wszystkie rozdzielczości będą dla niej dostępne. Aparatem szerokokątnym mogę nagrywać maksymalnie w 1080p i 30 kl./s, tylko ze standardową stabilizacją obrazu.

Bardziej zaawansowane tryby stabilizacji wymagają już pracy matrycy 50-megapikselowej i obraz rejestrowany jest przez aparat 23 mm. Ultrastabilizacja nagrywa film w rozdzielczości 1080p i 60 kl./s, w trybie poziomowania horyzontu zaś dostępna jest maksymalnie rozdzielczość 1080p w 30 kl./s. Warto o tym pamiętać, jeśli nagrywasz filmy do projektu w określonej rozdzielczości.

Aparat przedni miło mnie zaskoczył. Jest w stanie nagrywać filmy w rozdzielczości 1080p i maksymalnie 60 kl./s i robi to bardzo dobrze. Ponadto jest tu możliwość stabilizowania nagrania na twarzy. Gdy idę z telefonem na selfie sticku i gadam do siebie, moja twarz jest cały czas w centrum kadru. Kijek się niestety przyda, bo stabilizacja na twarzy znacznie zwęża kadr.

Jeszcze bardziej zaskoczył mnie mikrofon. vivo X90 Pro bezbłędnie nagrywa dźwięk stereo. Przy przeglądaniu nagrań doskonale słyszałam, kto stał z lewej strony, a kto z prawej. Co więcej, nie poddał się na koncercie. Większość smartfonów niestety nie daje rady przy tak wysokim ciśnieniu akustycznym i nagrania brzmią jak festiwal przesterów. Zauważyłam też, że mikrofon współpracuje z zoomem, co jest bardzo interesujące – gdy przybliżam obraz, dźwięk również zostaje podbity. Trzeba z tym jednak uważać, podobnie jak z trybem uwydatniającym mowę. Czasem efekty są świetne, a czasem brzmię jak po srogiej kompresji.

Inteffejs aparatu vivo X90 Pro

Warto wiedzieć także o możliwości nagrywania w zwolnionym tempie i w trybie poklatkowym. Nie zabrakło widoku podwójnego, który bardzo polubiłam w czasie zwiedzania nowych miejsc. vivo i Zeiss ponownie proponują nagrywanie w trybie Zeiss Cinematic, czyli imitującym panoramiczną kamerę i głębię ostrości. Nadal nie jestem do tego trybu przekonana. O ile na zdjęciach można poprawiać ręcznie błędy SI, odcinającej pierwszy plan od tła, na filmie jest to niewykonalne. Jeśli jednak zabiorę się za kręcenie filmu z fabułą, na pewno skorzystam z dostępnych tu profesjonalnych tabeli LUT. Mogą one zamienić nagranie ze smartfonu w film retro, futurystyczny, western itp. Doskonale się z nimi bawię i aż żałuję, że zaczęłam z nich korzystać dopiero pod koniec testów. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne