Xiaomi Poco F2 Pro oferuje zarówno miejsce na dwie karty SIM, jak i łączność 5G. Niestety tę ostatnią to tak tylko w teorii, przynajmniej z perspektywy Polaków, z racji braku zgodności z wykorzystywanymi przez naszych lokalnych operatorów pasmami. Ale jako smartfon LTE bohater testu bynajmniej nie ma się czego wstydzić. W sieci Play udało się nam z pomocą starszego standardu odnotować zawrotne 160 Mbps, co stanowi rekord dla naszych pomiarów w tej konkretnej lokalizacji testowej.
W zakresie łączności Wi-Fi smartfon obsługuje standard Wi-Fi 6 oraz łączy się z wykorzystaniem dwóch pasm – 2,4 i 5 GHz. Urządzenie bez problemu poradziło sobie z wysyceniem mojego domowego łączą 250 Mbps.
Usługa lokalizacji wykorzystuje technologie GPS, GLONASS, BDS, GALILEO i QZSS. Na pokładzie nie zabrakło również miejsca dla Bluetooth 5.1 i NFC, a także portu podczerwieni.
Fabrycznie telefon pracuje pod kontrolą Androida 10 z nakładką MIUI 11, jednak w trakcie testów otrzymał aktualizację do MIUI 12 i to tej wersji dotyczą nasze pomiary i obserwacje.
Interfejs MIUI 12 mocno odbiega od tego, co w przypadku „czystego” Androida proponuje Google, łącząc powszechnie przyjęte standardy z autorskimi rozwiązaniami i bardzo oczywistymi zapożyczeniami z iOS. Przez większość czasu wychodzi to całkiem zgrabnie, przynajmniej na tle innych chińskich producentów, jednak sporadycznie trafiają się elementy niedopracowane i/lub niespójne z resztą.
Duży minus za reklamy, które producent umieścił w wybranych fragmentach interfejsu (np. zmiana tapety, wbudowany skaner antywirusowy). Z drugiej strony trzeba przyznać, że mimo wad MIUI pozostaje szalenie funkcjonalne i daje szerokie możliwości konfiguracji.
Wbudowane aplikacje są w większości funkcjonalna i oferują przyjemny dla oka, intuicyjny interfejs. Często wymagają jednak uprawnień, które ze względu na ich przeznaczenie wydają się cokolwiek nieuzasadnione. Jest ich także dużo, a wiele wydaje się zwyczajnie zbędnych, przez co nakładka wydaje się ciężka i zaśmiecona.
Xiaomi Poco F2 Pro w przeciwieństwie do wielu flagowców posiada gniazdo jack, a także radio FM i szereg ustawień, mających poprawić jakość dźwięku (choć w praktyce większość z nich przynosi odwrotny efekt). Nie ma natomiast głośników stereo.
Pojedynczy głośnik multimedialny gra głośno i czysto, jednak jakościowo nie powala. Jest jasno, z niewielką ilością niskich tonów i na dłuższą metę trochę męcząco. Swoją rolę spełnia, ale nic ponadto.
Brzmienie na wyjściu słuchawkowym oceniam znacznie lepiej. Nadal jest ono nieco rozjaśnione, jednak niskie tony nie giną w przekazie i stanowią solidną bazę. Całość brzmi przy tym miękko, gładko i muzykalnie. Taki przekaz bardzo przypadł mi do gustu, a sam telefon potrafi zrobić dobry użytek z wyższej klasy słuchawek.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne