DAJ CYNK

Bitcoin miał być odporny na koronawirusa. Inwestorzy zaniepokojeni

Jakub Szczęsny

Fintech

Bitcoin logo

Koronawirus to problem również dla inwestorów, którzy muszą brać pod uwagę niestabilną sytuację na rynkach. Szczególnymi prawami rządzą się jednak kryptowaluty, które nieco inaczej "reagują" na to, co dzieje się na świecie. Bitcoin, po seriach spektakularnych wzrostów miał trzymać się swojej "bezpiecznej przystani", jednak sytuacja związana z koronawirusem zweryfikowała takie prognozy. 

Zobacz: Otvarta ma już dwa lata i 97 proc. zadowolonych klientów

Przypomnijmy, Bitcoin przebił się 9 lutego przez granicę 10 000 dolarów za jednostkę. Szczytowy poziom osiągnął 18 lutego, kiedy to wyceniano go na 10 474,20 dolarów. Jesteśmy świeżo po końcu lutego - do tego czasu Bitcoin zdążył spaść do poziomów porównywalnych do stycznia - obecnie jest to 8 703,67 dolarów. Spadek jest więc zauważalny i w tym momencie mit "bezpiecznej przystani" upada. 

Ale czy rzeczywiście sytuacja z koronawirusem w tle rzeczywiście wpłynęła na ceny Bitcoina? Eksperci uważają, że być może nie bezpośrednio, ale jednak tak. Inwestorzy w dosyć niecodziennej sytuacji jaką jest chińska epidemia mogli uznać, że skoro Bitcoin rósł przez jakiś czas od ujawnienia informacji o niebezpiecznym drobnoustroju, to będzie on odporny na wszelkie tąpnięcia z powodu kryzysu epidemiologicznego. Jednak, gdy okazało się, że nie jest to prawdą, wycofali się ze swoich inwestycji i tym samym osłabili kryptowalutę. 

 

 

 

A może koronawirus skłania inwestorów do ryzykownych decyzji?

Inna teoria dotyczy ryzykownych zachowań inwestorów, którzy wystraszyli się sytuacji z koronawirusem. Ta z kolei mówi o tym, że Chińczycy posiadający Bitcoina zdecydowali się sprzedać zgromadzone przez siebie jednostki w obawie o późniejsze ceny. Dodatkowo, mogli uznać, że na czas epidemii mogą im się przydać powszechnie uznawane pieniądze - masowe wyprzedawanie kryptowaluty mogło spowodować obniżkę. 

Ale czy oznacza to, że Bitcoina czeka kolejny poważny kryzys? Niekoniecznie. Eksperci zajmujący się tą kryptowalutą, w tym  Dan Held, dyrektor ds. rozwoju biznesu w firmie Kraken, 25 lutego wypowiedział się publicznie na temat przyszłości BTC. Według niego, sytuacja z koronawirusem nie przeszkodzi kryptowalucie w osiągnięciu pułapu 100 000 dolarów za jednostkę. 

Zobacz: HTC Exodus 1s to tańśza wersja telefonu dla miłośników kryptowalut

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Silicon Angle