Nawigacje do zmiany. Wszystko przez biegun magnetyczny Ziemi
Wszystkie systemy nawigacyjne będą musiały przejść ponowną kalibrację. Powodem jest magnetyczny biegun północny, który w przeciwieństwie do bieguna geograficznego jest w ruchu. A to wymaga, by od czasu do czasu dokonać zmiany także i w systemach nawigacji.

Każdy, kto choć raz miał w rękach kompas, wie, że wskazuje on północ. Ale mowa tu właśnie o magnetycznym biegunie północnym, który ze względu na procesy dziejące się we wnętrzu naszej planety ulega przesnięciu. Obecnie, od jakiegoś czasu kieruje się w stronę Syberii i właśnie przyszła pora kolejnej kalibracji naszych systemów nawigacyjnych.
Czy trzeba coś zmieniać?
Statki, samochody, samoloty – dziś nie wyobrażamy sobie już chyba podróżowania tymi środkami lokomocji, przynajmniej w nieznane nam miejsca, bez systemu nawigacji. Ba, takie rozwiązania można nawet znaleźć w pociągach. Eksperci z amerykańskiej National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) i British Geological Survey (BGS) połączyli siły, by - jak co pięć lat - opracować nowy, dokładniejszy Światowy Model Magnetyczny (angielski skrót – WMM).



Jak zaznaczają badacze, zajmujący się tym tematem, obecne zachowanie biegunów magnetycznych jest bardzo nietypowe. Już od okolic 1500 roku obserwowano powolną zmianę północnego bieguna kierującego się w stronę Kanady. Jednak ostatnie 20 lat to zwrot w kierunku Syberii. Co więcej, z każdym rokiem biegun przesuwał się coraz szybciej, aż do roku 2019, gdy nagle wyhamował ze zmianą z 50 do 35 kilometrów rocznie. To największy spadek prędkości jego przesuwania się w ciągu całej obserwacji.
Ale takie aktualizacje dają nam też wartość dużo bardziej doraźną niż obserwowanie procesów wewnątrz Ziemi. Bazując na starych mapach WMM do nawigacji, podczas lotu z RPA do Wielkiej Brytanii można by było zboczyć o nawet 150 kilometrów z zakładanego kursu. Co jednak ważne, nie wymaga to na szczęście żadnych działań z naszej strony jeśli chodzi o zmiany w naszych autach czy telefonach. Całość zostanie skorygowana automatycznie, bez konieczności działania z naszej strony. I tylko święty Mikołaj będzie miał kłopot, bo znów będzie musiał skorygować adres doręczeń paczek do swojego domu.