Netflix i długo, długo nic? Platforma daje wyraźne sygnały
Netflix ogłosił swoje najnowsze wyniki finansowe. Streamingowy gigant ma powody do zadowolenia. Rośnie w siłę mimo coraz to wyższych ceł nakładanych przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa.

Większość firm notowanych na amerykańskiej giełdzie ma ostatnio spore problemy i notuje spadki wycen swoich akcji. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku Netflixa.
Tuż po ogłoszeniu wyników za pierwszy kwartał tego roku cena akcji firmy wzrosła o 2.7%. Od stycznia ten wzrost wynosi już 9%. Dla porównania index S&P 500 na amerykańskiej giełdzie spadł średnio o 10% w tym samym okresie.



W pierwszych trzech miesiącach tego roku, Netflix zanotował przychody wysokości 10.54 miliarda dolarów. Bijąc tym samym przewidywania giełdowych ekspertów. Wzrosła też liczba subskrypcji platformy. Mając już ponad 300 milionów klientów na całym świecie Netflix nadal poszerza bazę subskrypcji.
Sukcesem okazała się wersja abonamentu z reklamami. Według danych przedstawionych przez firmę aż 55% nowych subskrypcji pochodzi właśnie z tego nowego pakietu.
W czasach trudnych ekonomicznie, domowa rozrywka jest naprawdę istotna dla społeczeństwa. Netflix ma tutaj bardzo wiele do zaoferowania na bardzo konkurencyjnych warunkach.
Netflix przewiduje dalsze wzrosty w drugiej połowie tego roku. Cel finansowy na ten rok został ustalony na poziomie 43,5 - 44,5 miliarda dolarów. W realizacji tego ambitnego celu ma pomóc dalszy rozwój oferty reklamowej platformy. Mimo popularności kont wspartych reklamami to źródło przychodu ma nadal ogromny potencjał.
W minionym kwartale Netflix wypuścił na swoją platformę kilka ciekawych nowości takich jak "Dzień Zero" czy reality show "Temptation Island". Największym hitem okazał się jednak serial "Dojrzałość".