Apple nie dba o dzieci. Kategorie wiekowe w App Store to bujda
Apple obiecuje, że App Store jest bezpieczny, ale nie daje rady ochronić dzieci przed nieodpowiednimi dla nich treściami. Wśród aplikacji dostępnych dla najmłodszych nie brakuje takich, które stwarzają zagrożenie.

Dwie organizacje zajmujące się bezpieczeństwem dzieci połączyły siły i przeanalizowały wycinek zawartości App Store. Wyniki są bardzo niepokojące. Aktywiści stwierdzili, że wśród aplikacji dostępnych dla dzieci przynajmniej jedna na cztery jest niepokojąca. Powody są różne – od treści erotycznych i brutalnych przez zaburzanie obrazu własnego ciała po ryzyko spotkania pedofila w sieci.
Aktywiści nie daliby rady przeanalizować 2 milionów aplikacji z App Store. Zamiast tego sksperyment przeprowadzony przez Heat Initiative i ParentsTogether Action trwał 24 godziny i sprawdzili tyle aplikacji, ile zdążyli. Z około 800 aplikacji dostępnych dla dzieci w wielu 12, 9 lub 4 lat ponad 200 było w nieodpowiedniej kategorii. Łącznie zostały pobrane ponad 550 milionów razy. Przy tej skali jest pewne, że trafiły także na urządzenia używane przez najmłodszych.



Jakie to były aplikacje? Na przykład komunikatory i aplikacje do poznawania nowych ludzi. Aż 25 z nich pozwala dzieciom na nawiązanie kontaktu z obcymi, w tym z dorosłymi. Dzieci mają też dostęp do aplikacji oceniających atrakcyjność i zachęcających do wysyłania do sieci swoich zdjęć. Są tu też gry towarzyskie z wyzwaniami o charakterze erotycznym. Raport wymienia także aplikacje zaprojektowane specjalnie do obchodzenia zabezpieczeń, takich jak blokady rodzicielskie.
Kolejny problem to wpędzanie najmłodszych w kompleksy. W najniższych kategoriach wiekowych są aplikacje służące do poprawiania zdjęć (wyszczuplanie talii, powiększanie biustu, dodawanie „kaloryfera” albo makijażu), a także promujące agresywne metody odchudzania się. To combo może prowadzić nawet do zaburzeń jedzenia.
Apple nie dotrzymuje słowa
Apple twierdzi, że App Store jest miejscem godnym zaufania i że moderacja czuwa nad odpowiednią kategoryzacją aplikacji. To obietnice bez pokrycia. Apple ma dwa wyjścia: albo powiększy zespół kontrolujący aplikacje i weźmie sobie sprawę do serca, albo niech przestanie obiecywać gruszki na wierzbie i zacznie ostrzegać użytkowników.
Aktywiści badający App Store uważają, że luźna kontrola pozwala Apple’owi zwiększyć zyski. Kolejny raz Big Tech stawia pieniądze wyżej niż dobro i zdrowie psychiczne dzieci. Oczywiście przy niektórych aplikacjach można dyskutować i w wielu przypadkach to rodzice powinni mieć ostatnie słowo. Jednak dużo przykładów z raportu nie zostawia żadnych wątpliwości – to są aplikacje dla dorosłych.
Pełny raport znajdziesz na stronie Heat Initiative.