Z początkiem weekendu Microsoft zaczął wprowadzać nową funkcję do komunikatora Teams. Jak na razie tylko do Government Community Cloud (GCC), ale w grudniu trafi ona do wszystkich. A co daje?
Jak zdradzam w tytule, funkcja nazywa się Breakout Rooms. Najpierw otrzymają ją organizacje rządowe, później związane z edukacją, a w końcu trafią do przeciętnych użytkowników. Tego ostatniego spodziewamy się jeszcze w tym roku. Dzięki Breakout Rooms administrator spotkania będzie mógł podzielić uczestników na mniejsze grupki, przebywające w wirtualnych pokojach, aby usprawnić wspólną pracę. Otrzymanie funkcji poznasz po nowej ikonce, która pojawi się w interfejsie Teams. Wygląda ona następująco:
Zobacz: Teams: zakończyły się listopadowe aktualizacje
W ramach Breakout Rooms będzie możliwe stworzenie do 50 pokojów zarówno w normalnym spotkaniu, jak i prywatnym. W dowolnej chwili pokój będzie można zmienić, dopasowując jego rolę do bieżących potrzeb. Administrator otrzyma możliwość płynnego przechodzenia pomiędzy pokojami, będzie mógł również zmieniać ich nazwy, zapraszać/wyrzucać uczestników oraz zamykać pokoje (czyli - likwidować). Na razie Breakout Rooms będzie dostępne tylko na aplikacji desktopowej Teams, ale do pokojów da się zaprosić użytkowników niezależnie od używanej przez nich platformy - czyli korzystających z macOS, iOS, Androida, Windows, a także wersji webowej. Smartfony otrzymają te możliwości dopiero w marcu 2021 roku.
W każdym z utworzonych pokojów znajdą się dla uczestników te same możliwości, co w głównym, poza funkcją dodawania innych do czatu oraz możliwością zmiany pokoju. Na koniec dodam jeszcze, że w grudniu dojdzie także tryb Togheter, umożliwiający dodawanie tła do spotkania. Ale to tylko zmiana kosmetyczna. Inne planowane funkcje i zmiany znajdziesz w tekście, do którego prowadzi poniższy link.
Zobacz: Teams - Microsoft ogłasza nowe funkcje, które pojawią się w grudniu
Źródło zdjęć: Windows Latest, Microsoft
Źródło tekstu: Windows Latest
