Alior Bank z pilnym ostrzeżeniem. Nowe zagrożenie dotyczy każdego
Alior Bank na stronie z komunikatami zamieścił nowy, o fałszywych materiałach w sieci, do których stworzenia wykorzystano technologię deepfake.

Zdjęcia, nagrania oraz filmy stworzone za pomocą tej technologii są niebezpieczne i trudne do wykrycia. Mogą wykorzystywać wizerunki znanych, a także bliskich osób, które w budzący zaufanie sposób będą przekazywać nam fałszywe wiadomości. Niestety, z uwagi na coraz bardziej powszechną dostępność tego typu narzędzi, tego typu próby oszustwa stają się coraz częstsze.
Największym zagrożeniem niestety, jest ich coraz lepsze dopracowanie wizualne, co powoduje, że nawet osoby z naprawdę wprawnym okiem, mogą mieć kłopot z odróżnieniem tego co fałszywe.



Bank podaje wprost przykłady użycia deepfake:
- podmieniona twarz (wtedy na nagraniu widzimy osobę mówiącą coś, czego ta osoba nigdy w rzeczywistości nie powiedziała)
- podrobiony głos wydający polecenia dotyczące określonego działania ( tu oszuści wykorzystują nagminnie do imitowania głosu policjanta, pracownika banku lub innej instytucji, przełożonego).
- fałszywa wiadomość zawarta w reklamie (np. od celebryty)
Jak rozpoznać deepfake?
Choć materiały opracowane z pomocą AI są coraz lepszej jakości, to jednak wciąż występują w nich pewne błędy. Warto zatem przyjrzeć się im nieco bliżej. Oto, na co warto zwrócić uwagę w pierwszej kolejności:
- elementy nienaturalne - może to być brak mrugania, brak spójności ruchu albo zbyt gładka skóra.
- lekko zniekształcony głos - np. nienaturalne pauzy, złe akcentowanie.
- niedokładność drugiego planu - rozmazane tło, nieprawidłowy cień.
- niespójności - osoba wypowiada inną godzinę niż jest w rzeczywistości, opowiada o innej porze roku itp.